Nie istnieje jednoznaczny test, który mógłby zdiagnozować u nas PMS. Większośc badań hormonalnych i ginekologicznych przeprowadzanych jest po to by wykluczyć schorzenia odpowiedzialne za złą formę przed okresem. Najbardziej charakterystyczną cechą jest cykliczne pojawianie się dolegliwości. Najczęstsze to huśtawka nastrojów, niepokój, agresja, problemy z koncentracją, bóle stawów, głowy, piersi, bezsenność, zawroty głowy, kołatania serca, biegunki i nudności.Dużo kobiet skarży się również na zatrzymywanie wody w organizmie, czego objawem są obrzęki.
Najlepszym sposobem zapobiegania dolegliwościom przedmiesiączkowym jest... ruch. Zbawienny wpływ mają szczególnie długie spacery, taniec i joga. Taki rodzaj aktywności rozluźnia mięśnie, oczywiście jeżeli wykonujemy ćwiczenia kilka razy w tygodniu.
Warto także zmienić swją dietę. Dobrze jest jeść pomidory i banany, posiadające dużo potasu likwidującego nadmiar wody w organizmie; zmienić pieczywo na wielozbożowe i ziarniste, jego składniki łagodzą stres i rozdrażnienie; zaspokoić ochotę na słodycze odtłuszczonym jogurtem owocowym; posilać się dodatkowo zielonym groszkiem i brokułami, zawierają one dużo chromu zmniejszającego apetyt na słodycze.
W domu starajmy się zrelaksować słuchając swojej ulubionej muzyki, stosując aromaterapię oraz ciepłe kąpiele. A wszystkie stresujące sprawy załatwić w innym terminie.
Kiedy jednak i to nie pomaga można wybrać się do lekarza.
Trudne dni kobiety
Około 80 procent kobiet cierpi na zespół napięcia przedmiesiączkowego. Jego objawami są najczęściej huśtawka nastrojów, niepokój, agresja, problemy z koncentracją, bóle mięśni, głowy, stawów, zawroty głowy... Jest jednak kilka sposobów aby te dolegliwości pojawiły się w łagodniejszej formie