
Wii Fit składa się z płyty z oprogramowaniem oraz specjalnego podestu (Wii Fit Board), przypominającego nieco wagę łazienkową albo używany w klubach fitness step. I jednym i drugim po części jest, ale głównym jego zadaniem jest rejestrowanie każdego, nawet najmniejszego ruchu gracza, za pomocą wbudowanych sensorów ruchu. Dzięki temu konsola „wie”, kiedy stoimy na podeście i wykonujemy ćwiczenia, a kiedy „oszukujemy”.
Ćwiczenia i zabawa
Zabawę z Wii Fit Game można z grubsza podzielić na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczyć można nieskomplikowane gry, polegające na umiejętnym balansowaniu ciałem – znajdziemy tu np. skoki narciarskie, zabawę z hula hop, balansowanie na linie, czy jazdę na nartach. Drugą kategorią jest zestaw różnego rodzaju ćwiczeń, gdzie zasmakujemy i jogi, i dających mocno w kość ćwiczeń siłowych, czy też tanecznego aerobiku. W sumie w grze znajdziemy około 40 różnego rodzaju aktywności.
Zaczynamy!

Kolejnym krokiem jest określenie celu ćwiczeń. Możemy określić, ilu kilogramów chcemy się pozbyć i w jakim czasie zamierzamy to osiągnąć. Cel ten można w dowolnej chwili skorygować. A program zapamiętuje naszą wagę i skrupulatnie oblicza postępy. Za każdym razem nasza waga i jej wahania są odnotowane w specjalnym kalendarzu. Za każdą minutę spędzoną na ćwiczeniach otrzymujemy punkty, za które możemy odblokować kolejne ćwiczenia, które początkowo są niedostępne. Zasada znana z innych gier, ale tutaj, żeby zdobyć punkty trzeba trochę się napocić.
Pora na ćwiczenia

W jodze poznamy kilka podstawowych asan, nauczymy się prawidłowo oddychać (przeponowo), a ćwiczenia – jak zapewnia wirtualny trener – sprawią, że będziemy nieco bardziej elastyczni i będziemy mieć lepszą postawę. Dzięki ćwiczeniom wzmacniającym możemy z kolei popracować nad bicepsami i klatką piersiową (pompki), brzuchem (tzw. scyzoryki) czy nogami (skłony, wypady itp.). W trakcie treningu towarzyszy nam wirtualny trener (możemy wybrać kobietę lub mężczyznę), który pokazuje, jak wykonywać ćwiczenia i mówi, jakich błędów unikać. Możemy sami ustalić liczbę powtórzeń i poziom trudności ćwiczenia. Dla kogoś, kto nie ćwiczył w ogóle, może to być wstęp do regularnego dbania o swoją kondycję. Elementy zabawowe – takie jak punkty, czy odblokowywanie nowych ćwiczeń – mogą być dodatkową zachętą.
Czas na relaks
Kiedy znudzi nam się chwilowo joga albo robienie pompek można sięgnąć do kilku bardzo sympatycznych i dających dużo radości (zwłaszcza w większym gronie) gier, które także wymagają ruchu. Możemy więc wcielić się w Adama Małysza i poskakać na nartach ze skoczni (trzeba przyjąć odpowiednią pozycję, „wybić się” prostując nogi i balansować ciałem „w locie”), bądź w Jagnę Marczułajtis i

Podsumowując
Wii Fit Game to bardzo sympatyczna zabawka. Może służyć do celów czysto rozrywkowych, ale także jako impuls do ćwiczeń. Rzecz jasna, trudno traktować ją jako alternatywę dla fitness klubu, ale jako początek dbania o własną kondycję już tak. Jej nowatorstwo polega na tym, że w odróżnieniu od większości gier zmusza do wstania z fotela, a jeśli potraktuje się ja poważnie, można się przy niej spocić. Dla stałych bywalców siłowni czy fitness klubu może być urozmaiceniem codziennych treningów, bądź miłym sposobem na zachęcenie do ruchu znajomych. Może nie do końca na poważnie, bo jednak liczy się tu przede wszystkim zabawa. Ale czy ktoś powiedział, że ćwiczenia muszą zawsze być męczące i poważne?
Tomasz Kolasa
www.fit.pl