Sezon biegowy w pełni. Co tydzień odbywają się mniejsze lub większe imprezy biegowe. Może czas, żebyś i ty spróbował? To bardzo dobry sposób na podreperowanie kondycji i uodpornienie się na coraz bliższe jesienne klimaty.
Jeśli jeszcze wahasz się, czy warto zacząć biegać, zastanów się czy potrafisz wejść bez zadyszki po schodach na siódme piętro, czy łatwo wstaje się cię się rano do pracy i czy możesz pochwalić się dobrym samopoczuciem i humorem przez cały dzień? Jeśli na wszystkie te pytania dałeś odpowiedź przeczącą, to znaczy że trzeba coś z tym zrobić, jeśli nie chcesz popaść w jesienną melancholię.
Korzyści
Bieganie przede wszystkim poprawi twoje zdrowie – dowiedziono, że sporty aerobowe, takie jak bieganie wzmacniają serce, usprawniają pracę płuc i krwioobiegu. Dzięki temu będziesz sprawniejszy, wytrzymalszy i odporniejszy na różnego rodzaju infekcje. Po drugie, regularne bieganie działa antystresowo – podczas biegania w organizmie wydzielają się tzw. hormony szczęścia – endorfiny. Biegacze cieszą się więc energią, pewnością siebie i dobrym samopoczuciem. Byle niepowodzenie nie robi na nich wrażenia.
Oprócz tego dzięki bieganiu będziesz cieszył się szczupłą i wysportowaną sylwetką. Jeśli masz zastrzeżenia do swojego wyglądu, to bieganie na pewno rozwiąże twój problem. Na dodatek ten sport nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności – wystarczą tylko chęci i systematyczność. A to nic nie kosztuje. Jeśli już dasz się wciągnąć w rytm biegania znikną problemy z zasypianiem, zaczniesz się regularnie i zdrowo odżywiać i rzucisz papierosy, jeśli jeszcze palisz. Organizm sam cię do tego zmusi.
Jak zacząć
Najlepiej od początku, czyli od ubioru. Zainwestuj w porządny dres i buty. Jeśli już wydasz na nie trochę pieniędzy, będziesz czuł się zobligowany, by zacząć intensywnie ćwiczyć. Buty powinny być przede wszystkim wygodne, najlepiej o pół numeru większe niż nosisz na co dzień i najlepiej renomowanej firmy. Ważne byś czuł się dobrze i narobił sobie odcisków.
Zastanawiasz się nad techniką? Niepotrzebnie. Moglibyśmy oczywiście mówić, jak trzymać głowę, jak układać stopę i jak oddychać, ale nie o to chodzi. Po pewnym czasie sam wypracujesz najlepszą dla siebie sylwetkę, technikę i najekonomiczniejszy styl biegania. Oczywiście profesjonaliści mają swoje sposoby i systemy treningowe, ale na początku nie warto zawracać sobie nimi głowy. Podobnie z oddychaniem: staraj się po prostu oddychać naturalnie i swobodnie. Po pewnym czasie zapewne zaczniesz dostosowywać rytm oddechu i rytmu kroków. Najpopularniejszy rytm to dwa kroki na wdech i dwa na wydech. Ale to tylko propozycja.
[-------]
Jeśli jesteś początkujący, zacznij od niewielkich dystansów i niewielkiego tempa. Wcale nie musisz być od razu supersprinterem i długodystansowcem. Wszystko przyjdzie z czasem. Na początku może być to nawet szybki marsz. Potem stopniowo przyspieszaj i wydłużaj dystans. Po jakimś czasie nawet kilkanaście kilometrów nie będzie dla ciebie problemem. Dobrym sposobem jest też postanowienie, że np. za pół roku wystartujesz w biegu na 10 kilometrów. Zapisz się na listę startową. Zobaczysz jak cię to zmotywuje.
Gdzie
W zasadzie gdziekolwiek. Ważne tylko żeby dbać o własne bezpieczeństwo i nie biegać środkiem ulicy lub w niebezpiecznej dzielnicy.
Lepiej uważać na twarde nawierzchnie (np. asfalt lub bieżnia na stadionie), bo obciążają stawy. Trochę lepsze są ubite ścieżki w parkach i innych terenach zielonych. Ubita ziemia jest idealna dla początkujących. Bardzo ciekawe i dające dużo zadowolenia są biegi przełajowe – np. w lesie na łące. Zanim jednak wybierzesz się do lasu, warto poćwiczyć na krótszych dystansach.
Kiedy
To już zależy od ciebie. Jeśli możesz sobie pozwolić na bieganie rano, zapewni ci to dobre samopoczucie przez cały dzień. Ale poranne bieganie jest też kontuzjogenne, bo mięśnie nie są jeszcze dostatecznie rozgrzane. Lepsze jest więc popołudnie albo wieczór. Dodatkowym plusem wieczornego biegania jest doskonały sen. Trzeba tylko mieć na uwadze, by ze względów bezpieczeństwa, starać się biegać przed zapadnięciem zmroku.