Domowy rosół, budyń z sokiem malinowym, chałka i kubek kakao.. – to smaki wspomnień, które ukształtowały nasze podniebienia, a dziś  wywołują błogi uśmiech na twarzy
fit.pl
2011-05-11 00:00
Udostępnij
Emocje ukryte w jedzeniu
comfort foodJordan Troisi oraz Shira Gabriel potwierdzili pozytywny wpływ określonych potraw na nasze samopoczucie. Stąd tez się wzięła nazwa Comfort food na określenie jedzenia, które wprowadza nas w lepszy nastrój i daje przyjemność ze spożywania określonego dania. Bardzo często są to proste i niedrogie posiłki, przywołujące smaki, które w dzieciństwie królowały na domowym stole, dzięki staraniom mamy czy babci. Bywają to również potrawy, które kojarzą nam się z przyjemnymi chwilami z przeszłości np. smak kawy zbożowej gotowanej na ognisku podczas harcerskich obozów czy jajecznica ze szczypiorkiem, której zapach przywodzi na myśl wakacje nad morzem. Jedzenie typu comfort food ma niwelować poczucie przygnębienia i osamotnienia. Dzięki temu mamy szansę, by choć na chwilę przenieść się do czasów, kiedy wszystko było łatwiejsze i odciąć się tym samym od problemów dnia codziennego.

Fast, slow, comfort food

Gloryfikowanie smaków z dzieciństwa, dieta budowana w oparciu o siłę emocjonalną, której dostarcza, a nie – jak zazwyczaj – zawartość kalorii i składników mineralnych, to nie pierwszy trend, zmieniający nasze podejście do przygotowywanych potraw. Kiedy żyjemy szybko, a nasze jedzenie traktujemy jako narzędzie zaspokajania głodu, pojawiają się nowe koncepcje, które akcentują olbrzymią rolę jedzenia w naszym życiu. Pierwszym trendem, który stanął w opozycji do fast food był slow food, czyli pochwała smaku i celebracji spożywanych posiłków. Sympatycy tej idei doceniają walory regionalnych potraw, delektują się ich oryginalnością i stoją na straży zachowania wieloletnich, sprawdzonych receptur ich przygotowywania. Jedzenie to rytuał, który pozwala dać się zapomnieć, oddać się błogiej przyjemności spożywania nawet najprostszego dania.

Skąd tyle emocji w jedzeniu? Wywoływane w nas emocje przez jedzenie mają dwie podstawy – fizjologiczną i związaną z pamięcią sensoryczną. Działanie fizjologiczne łatwo zaobserwować jedząc np. słodycze. Najczęściej sięgamy po nie wtedy, kiedy chcemy poprawić swoje samopoczucie. Cukry proste zawarte w słodyczach powodują szybkie wydzielanie w organizmie serotoniny – tzw. „hormonu szczęścia”.

Co innego dotyczy indywidualnych smaków, które – pobudzając nasze kubki smakowe – wysyłają informacje do mózgu, by przywołać w pamięci konkretne wydarzenia lub okoliczności. Naukowcy udowodnili, że nawet dzieci w łonie matki „programują” swoje preferencje smakowe. Często to, co je kobieta w ciąży staje się ulubioną potrawą małego dziecka. Prawdopodobnie te potrawy kojarzą mu się z niezachwianym bezpieczeństwem okresu prenatalnego.

Jedzenie to jednak nie tylko dobre skojarzenia, których dowodem jest comfort food. Niestety może być także źródłem złego samopoczucia. Jedzenie w pośpiechu, łapczywie może spowodować, że organizm nie nadąża z odpowiednio szybkim wyprodukowaniem soków żołądkowych. W konsekwencji czujemy się ociężali, wzdęci. Te objawy przekładają się na nasze samopoczucie. Zaczynają dręczyć nas wyrzuty sumienia, wpadamy we wściekłość czy frustrację, jesteśmy ospali, mamy problemy z koncentracją. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego,  że podczas spożywania posiłku powinniśmy odseparować się od towarzyszących nam problemów i myśli. Powinniśmy delektować się jedzeniem, smakować. Celebrowanie spożywania potraw to skuteczna ochrona przed otyłością (wynikającą z kompulsywnego objadania się), niestrawnością, wrzodami oraz innymi schorzeniami towarzyszącymi nieprawidłowej diecie.

Najskuteczniejszym sposobem na poprawę naszego samopoczucia są posiłki łatwe w przygotowaniu, lekkostrawne, które nie dostarczają zbyt wielu bodźców smakowych. Najlepiej, aby były przygotowane z maksymalnie 5 składników, ponieważ tylko wtedy jesteśmy w stanie rozpoznać wszystkie smaki. Z tego względu w ideę comfort food doskonale wpisują się proste potrawy z dzieciństwa: na ogół na ciepło, na słodko, na bazie mleka, z dodatkiem produktów mącznych – kaszy, ryżu, makaronu, klusek, ale również pierogi czy naleśniki.

Oczywiście każdy z nas ma „swoją” ulubioną potrawę, która wywołuje w nim miłe uczucie błogości i odprężenia.

www.dieta.fit.pl