Zamiast euforii i tacierzyńskiej dumy, przygnębienie i wycofanie – depresja poporodowa coraz częściej dopada młodych ojców, zwłaszcza, gdy zostają nimi po raz pierwszy  
fit.pl
2011-09-27 00:00
Udostępnij
Kryzys taty
tata-depresjaKiedy nowy członek rodziny rewolucjonizuje życie młodych małżonków, nie każdy przyszły tata podobnie reaguje i radzi sobie z nową sytuacją.

Z dwójki, kochających się ludzi powstaje nowe życie i nie zawsze facet potrafi dokładnie tak, jak jego szczęśliwa partnerka, radośnie powitać waszego potomka po dziewięciu miesiącach oczekiwań.

Radość być może przedwczesna czasem kończy się właśnie z chwilą, gdy maluch już pojawi się na świecie. Nieprzespane noce, nowa relacja małżeńska czyli: niemowlę jest numer jeden, mama nie ma czasu dla partnera, a bardziej oczekuje wsparcia psychicznego i pomocy przy dziecku - stają murem pomiędzy ojcem a noworodkiem.

Wszystkie te czynniki mogą spowodować, że młody tata nie bardzo wie, jak ma się w tej sytuacji odnaleźć.

Z jednej strony czuje chęć, ale również presję pomocy, z drugiej boi się, że nie sprosta oczekiwaniom kobiety i nie będzie w pełni tak samo, dobrze opiekował się maleństwem. Dodatkowym czynnikiem zapalnym jest również przemęczenie. Nierzadko wielu młodych ojców, chcąc zapewnić rodzinie równie stabilny byt, mocno nadwątla swoje siły, przesiadując do późna w pracy, biorąc nadgodziny. Nie każdy facet potrafi sprawdzać się na dwóch frontach: jako obecny i troskliwy ojciec oraz jako żywiciel rodziny.

Także mama, która nagle staje się troskliwą opiekunką przez pierwsze miesiące nie może znowu stać się partnerką w łóżku i życiu dla swojego męża, absorbujący maluch i niedogodności organizmu to prosta droga do wspólnego kryzysu i niepotrzebnego oddalenia.

[-------]

father-mother baby(1)Co obie strony mogą zrobić, by przezwyciężyć depresję poporodową?

Warto wspólnie przyznać się przed sobą, że nie jesteśmy z żelaza i potrzebujemy czasu, by nauczyć się współistnieć we trójkę, a przede wszystkim uczyć się siebie nawzajem na nowo, by móc cieszyć się rodziną, która właśnie tworzymy. Zamiast listy wspólnych skarg i zażaleń, zastanówmy się, jak ułożyć rodzinną układankę, by każdy jej domownik dobrze się w niej czuł.

Przyznajmy przed sobą, że zarówno kobieta jak i mężczyzna mają prawo do strachu i niepewności, w chwili gdy pierwszy raz stają się rodzicami. Przecież intuicyjna rola matki nie oznacza, że kobieta wszystko już wie.

Mamy: jeśli już wymagacie od panów pomocy, dajcie im szansę wykazać się przy dzieciach, nie karćcie, lecz uczcie pielęgnacji i pozwólcie na wspólny przepływ pozytywnej energii między dzieckiem i ojcem. A gdy tylko tata zacznie więcej czasu spędzać z dzieckiem, intuicja i instynkt pomogą mu na nowo być prawdziwym mężczyzną a przede wszystkim ojcem i głową rodziny. Stawiajcie facetom realne wymagania i bądźcie wyrozumiałe, pozwalając czasem na chwilę swobody i zapomnienia np. z kolegami na pępkowym.

Ojcowie: postarajcie się zrozumieć skomplikowaną maszynerię kobiecego organizmu. Ciąża i połóg to specyficzny czas dla kobiety. Jej organizm musi mieć czas na regenerację i powrót do formy, a zatem marzenia o wspaniałym obiedzie na czas i czystym mieszkaniu odłóżcie na przyszłość, zamiast tego sami wykażcie się inicjatywną w chwili, gdy żona, partnerka jest zajęta maluszkiem lub sobą! Ona też musi mieć czas na regenerację sił: sen, odpoczynek i wizytę u kosmetyczki, to naprawdę jest dla niej bardzo ważne!

Dzielcie się obowiązkami, na tyle, by każdy z was nie czuł się zbyt mocno obciążony (w tym trudnym okresie na pewno możecie liczyć na pomoc znajomych lub rodziny) a przede wszystkim celebrujcie wspólne chwile z maluszkiem, to niepowtarzalny czas, by zapamiętać pierwsze uśmiechy, spojrzenia, czułości, a te z każdym dniem będą już inne. Dlatego zamiast placu boju, niech wasze mieszkanie zamieni się w ciepłe gniazdo pełne miłości, zrozumienia dla potrzeb i pragnień drugiej osoby, nie zapominając, że maluch jest nie tylko centrum, ale również ważnym dopełnieniem waszej miłości.

www.dziecko.fit.pl