Co na to rodzice? Oczywiście nie wiedzą, a nawet, mają nadzieję, że to przejściowe. Wystarczą zapewnienia, że to tylko zdjęcie dla koleżanki lub kolegi, że to tylko zabawa!
Wyuzdane pozy, brak bielizny, tajemnicze smsy o treści seksualnej, wszystko to dziś przesyłane do ukochanego, ukochanej lub co gorsza kolegów nosi mało dumną nazwę sextingu i w naszej kulturze wśród młodzieży szerzy się na szeroką skalę.
Sexting czyli przesyłanie i udostępnianie w sieci treści, fotografii, filmów,MMS, oraz wiadomości tekstowych o zabarwieniu seksualnym dotyczy coraz większej grupy nastolatków. W ten sposób bawią się nie tylko nastolatkowie w liceum, ale także gimnazjaliści!
Seks nie tylko dobrze sprzedaje się w reklamach, dla młodzieży, która wchodzi w wiek dojrzewania i zaczyna mocno interesować się aktywnością seksualną, sexting to forma nie tylko pokazania siebie, przekazanie uczuć chłopakowi, dziewczynie, ale także możliwość zwrócenia na siebie uwagi i poeksperymentowania z własną seksualnością.
Nastolatkowie w sextingu widzą możliwość nie tylko ujawnienie hamowanej przez dorosłych seksualności, ale także chęć upokorzenia koleżanki, kolegi. Za pośrednictwem portali społecznościowych fotografie i kompromitujące filmiki o treściach seksualnych często wędrują do szerszej publiczności, którą często stają się zaskoczeni rodzice bądź też nauczyciele.
[-------]
Jak rodzi się sexting?
Wysyłanie, zdjęć i filmików jest nie tylko modne, ale także zabawne. Zaczyna się banalnie: od pokazywania śmiesznych min, nowych ciuszków aż do śmiałych, nieco pornograficznych zdjęć. Po co? Żeby komuś coś udowodnić, "dla szpanu", "dla obciachu" jeśli chce się komuś zrobić przykrość i skłócić z towarzystwem, a przede wszystkim ośmieszyć.
Utrwalone fotki szybko znajdują swoje miejsce w sieci. Często za sprawą chłopaka lub dziewczyny, którzy chcą się zemścić, bo ich związek właśnie zakończył się z hukiem. Na popularnych kanałach you tube albo vimeo szybko znajdują swoich fanów, zwolenników a także stają się niechcianą wizytówką i nieprzychylnie traktują o reputacji dziecka.
Co zrobić, gdy dziecko zaczęło przygodę z sextingiem?
Zamiast rodzinnej kłótni i przysłowiowego szlabanu, spokojnie porozmawiaj z dzieckiem. Zabieranie komórki lub szlaban na laptopa to raczej kiepski pomysł. Twoja tak znajdzie sposób, by nadal komunikować się ze znajomymi, a w ramach odwetu bardziej zaostrzyć proceder.
Kontrolowanie telefonu i komputera to także nie zbyt skuteczna terapia. Twojemu dziecku przyda się szczera rozmowa, podczas której możesz obnażyć słabe strony takiej zabawy. Konsekwencje są przecież oczywiste. Wstyd wśród rodziny i znajomych powinien być najbardziej motywujący.
Warto również zapytać, jak nastolatek reaguje na takie treści, czy sam je udostępnia i rozpowszechnia, czego oczekuje od odbiorcy? Chce znaleźć chłopaka dziewczynę, przypodobać się znajomym? Jeśli poznać motywy działania dziecka, być może będzie Ci łatwiej przekonać go, że taka zabawa może skończyć się tragicznie nie tylko dla niego, ale także osób zaangażowanych we wspólną zabawę.
www.dziecko.fit.pl