Rodzicielstwo bliskości – TAK czy NIE?

Burzę i kontrowersyjne wypowiedzi wywołała ostanio okładka "Time", na której młoda mama karmi trzyletniego synka. Echem odbiły się zatem pytania wielu rodziców na całym świecie. Kiedy dziecko powinno się usamodzielnić? Jak długo karmić i obdarzać bliskością swoj pociechę? Czy zbyt długie karmienie nie zaburza naturalnych zachowań społecznych u dzieci?
fit.pl
2012-05-25 00:00
Udostępnij
Rodzicielstwo bliskości – TAK czy NIE?
breast-feeding2Rodzicielstwo bliskości zyskuje na świecie coraz więcej zwolenników, jednak zwłaszcza w krajach wysokorozwiniętych, gdy kobiety po ciąży dość szybko wracają do pracy, staje się polem nieustających dyskusji i sprzecznych opinii.

Czy zatem jest rodzicielstwo bliskości? To nie tylko przekonanie o słuszności najdłuższego kontaktu matki z dzieckiem, ale przede wszystkim okazywania mu uczuć, bliskości, akceptacji i miłości, także poprzez jak najdłuższe karmienie piersią.

Oburzające dla wielu obserwatorów zdjęcie Jamie Lynne Grumet, która z radością przystawia swojego synka, trzyletniego przedszkolaka do piersi, obrazuje jak wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestii współczesnych poglądów na wychowanie.

W Polsce matki, zwłaszcza te, które wychowywały swoje dzieci jeszcze w czasach komunizmu, zdecydowanie pozytywnie wypowiadają się na temat długiego karmienia piersią. W ówczesnych czasach wiele z nich realizowało bowiem rolę "matki Polki", niepracującej więc spędzającej dużo czasu z dzieckiem.

Wczesne odstawienie od piersi, nawet w sytuacji, gdy kobieta ma jeszcze pokarm i dziecko chciałoby odżywiać jeszcze jej mlekiem, to dziś domena współczesnych, zabieganych i pracujących mam. Kobieta, która przed ciążą realizowała się zawodowo, po ciąży chciałaby jak najprędzej wrócić do pracy i nie ma w tym nic dziwnego, a nowa sytuacja jest najczęstszym motorem podjęcia decyzji o odstawieniu dziecka od piersi. Elegancka bizneswomen z laktatorem lub dzieckiem przy piersi to widok, którego nie promują ani współczesne firmy, ani lekarze, a tym bardziej kobiety, które widząc matkę karmiącą piersią dużego już brzdąca, odczuwają zdziwienie i konsternację.

Choć powstaje coraz wiele instytucji i firm przyjaznych mamom karmiącym, kobietom po prostu nie mieści się w głowie, by kilkuletnie dziecko chętnie ssało matczyną pierś. Zwłaszcza w miejscach publicznych. Tymczasem rodzice nastawieni na wychowanie zgodnie z naturalnymi instynktami i kierujący się miłością do dziecka, wiedzą, jak wielką wartość ma propagowanie bliskości, także tej związanej z karmieniem.

26- letnia Jamie – bohaterka kontrowersyjne okładki Time przekonuje, że choć każdego dnia spotyka się z niechęcią, gdy jej syn sięga po matczyną pierś, ona z pełna świadomością odczuwa radość i spełnienie, że nadal może być tak blisko i dawać mu to co najlepsze, dzięki czemu syn jest zdrowszy niż inne dzieci, lepiej się rozwija i jest znacznie spokojniejszy. Jamie nieuważna, że nie przekracza granice moralnych czy dobrego smaku, dlatego nie przejmuje się negatywnymi komentarzami i napastliwymi spojrzeniami w tłumie.

Karmienie piersią to oczywiście indywidualna sprawa każdej matki, ale Światowa Organizacja Zdrowia przekonuje, że im dłużej dziecko będzie przy piersi, tym jest większa szansa, że w przyszłości nie będzie cierpiało na choroby cywilizacyjne, alergie a także łatwiej będzie radziło sobie z chorobami, problemami społecznymi. Zwolennicy rodzicielska bliskości uważają, że karmienie wedle potrzeb dziecia, pomaga w przyszłości kształtować nieprzeciętną sprawność intelektualną dziecka.

Sceptycy i przeciwnicy twierdzą, że prócz zalet długie karmienie ma swoje wady. Ich zdaniem godzi w moralność dziecka, nasuwa także  podteksty seksualnie i zaburza prawidłową granicę pomiędzy niemowlęctwem a wczesnym dzieciństwem.

www.dziecko.fit.pl