Karmienie naszych przedszkolaków warzywami i owocami bywa trudne. Jednak im wcześniej zaczniemy starania, aby zjadało owoce i warzywa, tym lepiej. To właśnie u kilkulatków kształtują się nawyki żywieniowe, czyli „im zdrowiej je Jaś, tym zdrowiej Jan będzie jadł”
fit.pl
2010-04-26 00:00
Udostępnij
Z warzywami i owocami za pan brat
Maluchy dużo czasu poświęcają zabawom z rówieśnikami, oglądają bajki i robią wszystko, żeby tylko mogły się bawić. Zabawa jest jednym z głównych motorów działań dzieci. Dlatego to właśnie przez zabawę najłatwiej dotrzeć do naszych maluchów – istnieje wiele trików, które pomogą zachęcić oporne maluchy do jedzenia warzyw, owoców i picia soków.
Nieważne „co”, ważne „jak”.

Dla dzieci często nawet posiłek jest okazją do zabawy. Przyłącz się do niej i postaraj się, by danie, które podajesz dziecku wyglądało ciekawie i bajkowo.

Warzywa na kanapkach układaj tak, by tworzyły roześmiane buźki, statki z żaglami, słoneczko lub lubiane przez Twoją pociechę postaci z bajek. Zadbaj również o to, by cały posiłek ułożony na talerzu wyglądał tak, jak np. mapa prowadząca do ukrytego skarbu. Czym będą tu warzywa – to zależy tylko od Twojej wyobraźni. Podajemy kilka przykładów:


fitkids top


z ziemniaków możesz za pomocą łyżki uformować bałwanka – z guzikami z groszku, nosem z kawałeczka marchewki i kapeluszem wyciętym z pomidora
z pokrojonej rzodkiewki możesz przygotować chmurki (pomocny będzie tu niebieski talerz), z żółtej papryki – słoneczko, z sałaty – trawkę, na której znajdzie się pozostała część posiłku (np. kotlety)
z brokułów możesz ułożyć wielki, zielony las, ryba lub mięso mogą wystąpić w charakterze gleby, z której las wyrasta, a ziemniaki, ryż lub makaron mogą stać się chmurkami
krążki z pokrojonej marchewki mogą być kołami samochodu, sałata niech będzie zieloną karoserią (papryka – żółtą lub zieloną), groszek – światłami, smażony bakłażan – szybami
plaster pomidora świetnie sprawdzi się w roli słońca zachodzącego za polami ułożonymi z fasolki szparagowej

Inny sposób przemycenia warzyw i owoców do diety maluchów to przygotowanie z nich czegoś, co dzieci uwielbiają. Np. deseru w postaci lodów z owocami i orzechami, mlecznego koktajlu z owocami (śmietana lub jogurt zmiksowane z owocami) albo sałatki z owocami, orzechami i rodzynkami.

webmd photo of vegetable critter menagerie
 

Pokrojone warzywa i owoce możesz wspólnie z dzieckiem przegryzać podczas np. oglądania telewizji. Ważne też, by najmłodsi widzieli rodziców jedzących warzywa, owoce i pijących soki – dzieci w tym wieku biorą przykład z zachowań rodziców.

Z piciem soków owocowych i warzywnych zazwyczaj nie ma wielkich problemów – dzieci lubią wszystko, co orzeźwiające i kolorowe. Żeby jednak urozmaicić im codzienną porcję soku, możesz podać go w fantazyjnej szklance lub z kolorowymi słomkami.
 
Wizyta w restauracji może Cię dodatkowo zainspirować – pozwól, by dziecko samo wybrało coś z dziecięcego menu. Potrawy dla najmłodszych są zwykle fantazyjnie przygotowane i udekorowane.
Tak zainspirowana z łatwością nadasz pięciu porcjom charakter wesołej zabawy. Na przykład:

1.Na śniadanie zrób kanapki z warzywami ułożonymi w wesołe buźki i krajobrazy.
2.Na drugie śniadanie podaj sok w fantazyjnej szklance.
3.Do obiadu przygotuj surówkę – ze startej marchewki uformuj kępek pomarańczowej trawy, ze startego selera – kępek białej, a z buraczków – kępek bordowej. Niech zza traw wystaje wesoła buzia żaby (zrobiona np. z zielonej papryki z oczkami z rodzynek).
4.Na podwieczorek ułóż fantazyjną kompozycję z pokrojonych jabłek, mandarynek i bananów.
5.Do kolacji podaj szaszłyk zrobiony z pokrojonych owoców lub kolorowy sok.

Po kilku własnych kompozycjach – gdy maluch już przyzwyczai się, że na jego talerzu znajduje się coś niezwykłego – zaproś dziecko do wspólnej zabawy. Niech, korzystając z wyobraźni, układa swoje kompozycje – będzie dumne z własnej inwencji i jeszcze chętniej zje to „przygotowane przez siebie” danie.
Dzięki takim zabawom dziecko zacznie kojarzyć owoce, warzywa i soki z przyjemnością – to pierwszy krok do tego, by samodzielnie zaczęło po nie sięgać.