Nawet osoba tak znana w świecie muzyki jak Beyonce Knowles nie może jeść wszystkiego na co ma ochotę bez ciągłego myślenia o kaloryczności posiłków. Regularnie ćwiczenia na siłowni wbrew pozorom nie oznaczają, że artystka może bezkarnie sięgać po ulubione rogaliki i słodkości.
Popularna piosenkarka dobrała menu tak, by jego składniki idealnie zaspokajały jej potrzeby energetyczne, a nadmiar kalorii nie odkładał się w postaci dodatkowych kilogramów.
Typowy dzień 28-letniej gwiazdy zaczyna się od śniadania z dużą dawką węglowodanów, które dostarczają Beyonce energii na cały dzień. Na talerzu lądują najczęściej płatki śniadaniowe z granolą.
Była wokalista Destiny's Child sięga w porze obiadu po sałatkę Sasha (pierś z kurczaka, papryczki jalapenos, awokado, pomidory, ocet, olej). Duża dawka protein to dobre rozwiązanie na drugie śniadanie. Na kolację – grillowana ryba z warzywami.
Artystka kontroluje wielkość porcji i nie pozwala sobie na zbytnie obżarstwo, dlatego jeśli w ciągu dnia dopadnie ją mały głód, sięga po surowe owoce oraz warzywa maczane w sosie winegret.
Jednak Beyonce nie zamierza w imię pięknej sylwetki rezygnować całkowicie z przyjemności. Jeden raz w tygodniu na talerzu piosenkarki ląduje włoski makaron lub pizza.
Aby spalić nadmiar tkanki tłuszczowej Beyonce poświęca kilka dni w tygodniu na ćwiczenia cardio i siłowe, ale jak sama przyznaje nie chce wyglądać jakby spędzała czas w siłowni.
- Czuję się seksownie bez żadnych ćwiczeń – twierdzi piosenkarka, ale mimo to nie rezygnuje z treningów. I dobrze, bo u Beyonce już kilkakrotnie można było dostrzec efekt jojo, występujący po zakończeniu kuracji „dietami cud”. Jednak nawet wtedy w seksapil artystki nie można była wątpić.