Choć Gerard Butler zagrał w wielu filmach, my pamiętamy go przede wszystkim z roli Leonidasa – przywódcy Spartan w filmie „300”. A to dlatego, że Butler specjalnie dla potrzeb tego filmu zmienił diametralnie swoje ciało i wypracował sylwetkę prawdziwego spartańskiego wojownika.
Butler włożył w przygotowania do filmu bardzo dużo fizycznej pracy. Efekt? Sylwetka, która wzbudzała zazdrość u mężczyzn, a podziw wśród damskiej części publiczności. Wyglądał prawie jak kulturysta. Butler osiągnął wszystko dzięki wyczerpującemu treningowi.
Gerard Butler w ekranizacji komiksu „300” Franka Millera wcielił się w postać Leonidasa. Rola wymagała od aktora kilkutygodniowego treningu fizycznego. Sam aktor przyznaje, że zanim stanął na planie filmu, musiał wziąć się ostro do pacy i poprawić swoją kondycję. Nie ma co, rola króla Spartan zobowiązuje.
- Spartanie także całe dnie spędzali na doskonaleniu swoich umiejętności, a ja dzięki codziennym wizytom na siłowni mogłem się poczuć jak jeden z nich - mówi aktor w jednym z wywiadów.
Filmowy Leonidas na ekranie prezentował pięknie wyrzeźbioną sylwetkę. Nie miał praktycznie grama tłuszczu. Sekret sukcesu Butlera tkwił w specyficznym treningu, polegającym na sekwencji dynamicznych ćwiczeń - z jednej strony stymulujących mięśnie do intensywnej pracy, a z drugiej strony nie wyczerpując, jak wytrzymałościowe dyscypliny. Wspaniale umięśnione ciało było zasługą morderczych, wielogodzinnych treningów na siłowni i poza nią.
Wszyscy aktorzy przeszli niemalże lekkoatletyczny trening, koncentrujący się na koordynacji ruchów, podnoszeniu ciężarów oraz rzutach. W treningu zamiast maszyn wykorzystywano proste, prymitywne pomoce, takie jak piłki lekarskie, ciężarki i obręcze. Każda sesja treningowa zawierała element rywalizacji. Gerard dodatkowo dużo biegał, często jeździł na rowerze, korzystał z pływalni.
Siła była mu potrzebna nie tylko do udziału w scenach batalistycznych – dość dużym wyzwaniem był płaszcz, który kostiumolodzy przygotowali dla głównego bohatera. Zbroja-płaszcz była bardzo ciężka i niewygodna, a aktor musiał ją nosić przez kilka godzin dziennie.
– Płaszcz, może na taki nie wyglądał, ale po dwóch godzinach noszenia człowiek chce go zrzucić i więcej już nie założyć – twierdził Butler i dodaje, że praca nad „300” była bardzo wyczerpującym przedsięwzięciem.
Jeśli chcesz wyglądać jak Gerard Butler, skorzystaj z naszego zestawu ćwiczeń, który znajdziesz TUTAJ >>