Szerszej publiczności Julita Tkaczyk jest znana jako wielokrotna Mistrzyni Polski i Europy w kick boxingu oraz zawodowa bokserka. Nie każdy jednak wie, że Julita Tkaczyk to także pierwsza i jedyna Polka, która startowała na Mistrzostwach Świata w aero kick boxingu - dyscyplinie łączącej w sobie techniki kick boxingu i aerobiku.
Co to jest aero kick boxing?
- To nowa dyscyplina, jeśli chodzi o aerobik. Zawiera elementy kick boxingu przy muzyce. Panie, które jeszcze nie skorzystały z tej formy lub wahają się, co wybrać dla siebie, serdecznie zapraszam na zajęcia – myślę, że im się spodoba. I na pewno przygoda z aero kick boxingiem potrwa trochę dłużej.
To bardziej aerobik, czy bardziej sztuka walki?
- Pół na pół. Nie ma przewagi elementów aerobiku, czy kickboxingu. Jest to dyscyplina sportowa, rozgrywane są mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy. Na zawodach tę dyscyplinę sędziuje czterech sędziów – dwóch ocenia technikę kick boxingu, a dwóch tylko i wyłącznie kroki i układy choreograficzne z aerobiku. Dlatego musi to być odpowiednio spójne, nie może być przewagi jednego z elementów. Teraz mówię o dyscyplinie sportowej, natomiast w fitness klubie prowadzę amatorskie zajęcia dla kobiet.
Ale z kick boxingiem jeszcze pani nie zerwała?
- Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Ale to zależy od kilku czynników. Jednym z problemów jest to, że nie mam w tej chwili sponsora. Mam nadzieje, że znajdzie się taka osoba, która będzie chciała promować kick boxing i moją osobę. Najbardziej chciałabym powalczyć o mistrzostwa świata w Radomiu.
Radom ma mocną ekipę kick bokserów?
- Zgadza się. Co roku zgłasza się do nas na zajęcia bardzo dużo adeptów kick boxingu. Niestety, większość z nich odchodzi. Spowodowane to jest tym, że po pierwsze nie mają motywacji, a po drugie w tym sporcie potrzeba trochę wyrzeczeń i poświęceń. Ale osoby, które złapią tego bakcyla i które chcą trenować, osiągają wyznaczone sobie cele, zdobywają medale. Właśnie niedawno na zawody wybrała się grupa juniorów, mam nadzieje że przywiozą mnóstwo medali. Co roku przywozimy do naszego miasta sporo medali i przysparzamy sporo radości kibicom. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie gorzej.
Czy to dyscyplina dla każdego, czy też trzeba mieć jakieś specjalne predyspozycje?
- Trzeba mieć predyspozycje, ale nie chodzi tu o jakąś wielką siłę, określoną wagę, czy muskulaturę. Najważniejsza jest głowa. Jak w każdej dyscyplinie sportu, liczy się przede wszystkim psychika.
Co uważa pani za swoje największe osiągnięcie?
- Trochę ich już było. Każde coś wnosi, po każdym kariera nabierała rozpędu. Najważniejsze to chyba 15-krotne mistrzostwo Polski, dwukrotne Mistrzostwo Europy, medal na mistrzostwach świata i w Pucharze Świata
Dużo trzeba pracować na takie sukcesy?
- To jest sport. Sport wyczynowy. Nie ma tu mowy o rekreacji, czy o odpuszczaniu sobie. Niestety trzeba poświęcić dużo, żeby coś osiągnąć.
Czy oprócz kickboxingu i aero kick boxingu ma pani czas na jakiś inny sport?
- Teraz przede wszystkim jestem mamą 9-miesięcznego synka, więc spędzam w nim większość czasu, ale kiedy mam chwilę wolnego czasu, uwielbiam tańczyć – to druga moja pasja po sporcie.
Julita Tkaczyk - zawodowa Mistrzyni Europy w kick boxingu, medalistka Mistrzostw Świata i Europy, kilkunastokrotna Mistrzyni Polski. Pierwsza i jedyna Polka, która wystartowała w Mistrzostwach Świata w aerokick-boxingu, gdzie zajęła czołowe miejsce. Od 6 lat prowadzi w radomskim fitness klubie Fitness Park zajęcia i warsztaty kick-boxing i aero kick boxing.
Rozmawiał Tomasz Kolasa
www.fit.pl