Daleko jej jeszcze do rozmiaru S, ale córka Ozzy’ego Osbourne’a i tak zrobiła duży krok naprzód w walce z nadwagą. Dieta, wysiłek fizyczny, a przed wszystkim bielizna wyszczuplająca to tajemnica niezwykłej przemiany 24-letniej aktorki.
Córka lidera Black Sabbath do niedawna nic nie robiła sobie z uszczypliwych uwag na temat swoich obfitych kształtów. Media na każdym kroku wypominały jej, że nosi ubrania, które jeszcze bardziej podkreślają i uwydatniają niechciane kilogramy. I mieli rację, bo Kelly wyglądała bardzo nieapetycznie. Na szczęście te czasy piosenkarka ma już za sobą. I ją dopadła mania odchudzania i dbania o swój wizerunek.
Odchudziły ją przede wszystkim przygotowania do roli w musicalu "Chicago”. Kilkugodzinne treningi pomogły jej zrzucić kilkanaście kilogramów. Aktorka chciałaby spalić jeszcze kilka kilogramów. Jednak dopóki nie osiągnie wymarzonej wagi i pozbędzie się wałeczków, wyszczupla się obciskającą bielizną.