W badaniach wzięło udział ponad tysiąc sercowców, z których 106 miało zdiagnozowane zaburzenia lękowe. W ciągu sześciu lat doszło do 371 epizodów sercowo-naczyniowych, takich jak zawał, udar, niewydolność serca czy zgon, przy czym bardziej narażeni byli pacjenci cierpiący na zespół lęku uogólnionego.
Gdy naukowcy wzięli pod uwagę czynniki mogące wpływać na wynik (depresja, aktywność fizyczna, palenie, poziom hormonów, przyjmowane leki, stany zapalne w organizmie), oszacowane ryzyko było o 74 proc. większe niż w przypadku osób cieszących się dobrym zdrowiem psychicznym.
Prowadząca badania dr Elisabeth Martens podejrzewa, że jednym z możliwych wyjaśnień ryzyka epizodów sercowo-naczyniowych może być podwyższenie poziomu hormonów stresu, które towarzyszy stanom lęku. Zaznacza jednak, że, aby ustalić dokładne przyczyny, należy przeprowadzić dalsze badania.
Badaczka uważa, że diagnozowanie i leczenie zaburzeń lękowych powinno stać się częścią procedury stosowanej w przypadku pacjentów cierpiących na choroby serca.
-Zaburzenia lękowe występują często i są wyleczalne. Dlatego mogą stanowić ważny modyfikowalny czynnik ryzyka u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca - podkreśla Martens.
Źródło: PAP
www.fit.pl