Wydawać by się mogło, że Gandawa chce pretendować do miana „europejskiej stolicy wegetarianizmu”, ale tak naprawdę nie o sam w sobie wegetarianizm w tej akcji tak naprawdę chodzi.Pomysł ma nie tyle promować kuchnię bez mięsa, co zwrócić uwagę opinii publicznej na związaną z hodowlą zwierząt emisję gazów cieplarnianych, która prowadzi do zanieczyszczeń katastrofalnych w skutkach dla środowiska i człowieka. Celem akcji, poprzez ograniczenie konsumpcji mięsa, jest redukcja emisji gazów cieplarnianych, a dopiero na drugim miejscu promowanie zdrowego odżywiania, opartego głównie na warzywach i owocach.
Dla mieszkańców i turystów odwiedzających ten region, którzy chcą mieć swój wkład w dzieło ratowaniu środowiska, opracowano szczegółowe mapy z informacją o miejscach, gdzie serwowane są wegetariańskie posiłki.
Akcja trwa od 13 maja. Oficjalnemu jej rozpoczęciu towarzyszył ekologiczny happening. Na razie przystąpili do niej tylko jej pomysłodawcy, ale od września mają przyłączyć się także uczniowie miejscowych szkół.
Być może ograniczając jedzenie mięsa, choć w minimalnym stopniu przyczynimy się do ochrony środowiska, ale wydaje się, że o wiele więcej zyska nasz organizm, ponieważ mięso, zwłaszcza czerwone, zwiększa ryzyko zachorowań na raka jelita grubego.
