Easy Line to zestaw maszyn treningowych, który może przypaść do gustu nawet zadeklarowanym przeciwnikom siłowni czy klubu fitness. Ich wygląd i prostota obsługi może zachęcić do ćwiczeń każdego.
W odróżnieniu od tradycyjnych, skomplikowanych przyrządów do ćwiczeń, urządzenia Easy Line firmy Technogym przypominają raczej wyposażenie mieszkania, niż sali treningowej. Wyraźnie widać, że producenci położyli nacisk przede wszystkim na prostotę (o czym mówi juz sama nazwa - "easy", czyli "łatwy, prosty"). I to zarówno z punktu widzenia osoby ćwiczącej, jak i prowadzącej trening.
Projektanci sprzętu Easy Line wzorowali się na przedmiotach użytku codziennego, takich jak krzesła czy fotele samochodowe. I dlatego nie przypominają one np. spotykanych w siłowniach atlasów, raczej fote który stoi przy biurku. Różnicę w porównaniu z tradycyjnym sprzętem widać też zaraz po usadowieniu się na fotelu. Urządzania nie stawiają dużego oporu, co może zachęcić do ćwiczeń nawet tych, którzy od dłuższego czasu unikali ruchu.
Urządzenia te są zresztą przeznaczone przede wszystkim dla kobiet i mężczyzn cierpiących na nadwagę, nie cieszących zbyt dobrą kondycją fizyczną i tych, którzy dotychczas z wielu względów unikali treningu. Nadają się też dla grup wiekowych „+50”. Przyjazny wygląd i rodzaj ćwiczeń mają zachęcić do regularnego wysiłku nawet chronicznych leniuchów.
Producenci pomyśleli też o instruktorach. Maszyny są lekkie, proste w obsłudze, instalacji i konserwacji, a dzięki kółkom łatwo je przemieszczać, co znacznie ułatwia ich ustawienie np. w okręgu i prowadzenie treningu dla równocześnie kilku osób.
Zestaw składa się z 16 stanowisk (osiem maszyn i osiem stepów). Sprawdza się w klubach fitness, SPA & wellness i w siłowniach, jako coś pośredniego między typową maszyna siłową, a urządzeniem do ćwiczeń fitness. Czy przyjmie się w Polsce? Zobaczymy.