Choć joga zajmuje się od kilku tysięcy lat związkami między ciałem, umysłem i duchem, to we współczesnym świecie zachodnim zwykle sprowadza się do zestawu ćwiczeń fizycznych i umysłowych, uprawianych głównie dla zdrowia. Gdy organizm jest zdrowy, funkcjonuje prawidłowo, to i ciału nic nie dolega. Mięśnie i stawy są sprawne, kręgosłup elastyczny, umysł otwarty i zrównoważony, czujemy, że wypełnia nas energia.
Ale wystarczy, że przestaje działać jeden z elementów "układanki" i całość zaczyna zawodzić. Korzyści wynikające z praktykowania jogi są powszechnie znane. Od wzmocnienia organizmu - fizycznie i psychicznie, oczyszczenia z toksyn, poprzez poprawę sylwetki i przywrócenia elastyczności, po redukcję stresu. To co dla jednych jest oczywiste, inni starają się potwierdzić naukowo. Amerykańscy badacze z Boston University School of Medicine wykazali, wykorzystując w badaniu urządzenie do rezonansu magnetycznego, że wystarczy godzinna sesja jogi, by w mózgu uaktywniły się ośrodki, odpowiedzialne za walkę z depresją, rozdrażnieniem i złym samopoczuciem. To pokazuje jak szybko organizm aktywizuje się do wyeliminowania szkodliwych czynników i autonaprawy.
Dlatego joga ma coraz więcej zwolenników. Odpowiednio dobrane techniki można wykorzystywać do różnych celów, w zależności od tego na czym nam zależy najbardziej.
www.fit.pl