Możesz je jeść: na kanapkach lub jako sałatkę w sosie winegret, z jajkiem na twardo i jajecznicą, w zupie i spaghetti, w pastach i twarożkach, dodane do sałatek, do farszu do pierogów czy naleśników, zapieczone w omletach, do chińszczyzny jako składnik sałatki z warzyw i makaronu ryżowego oraz do dań smażonych w woku (wrzucać je na końcu smażenia i wymieszać).
Dlaczego warto je jeść?
- Włosy i skóra nabiorą blasku: zawarte w kiełkach antyutleniacze opóźniają proces starzenia i pomagają zachować urodę.
- Unikniesz infekcji: skiełkowane ziarno jest bogatym źródłem witamin, zwłaszcza wit. C, pobudzającej odporność.
- Zrzucisz kilka kilogramów: zawarte w kiełkach flawonoidy pobudzają wydzielanie żółci, a więc ułatwiają trawienie.
- Poprawisz swoją sylwetkę: zawarty w skiełkowanych nasionach potas zwiększa wydolność organizmu i podnosi skuteczność ćwiczeń fizycznych.
- Uporasz się ze stresem: kiełki dostarczą ci wszelkich składników odżywczych, których brak w diecie na przełomie zimy i wiosny.
Najprościej kupić gotowe kiełki jednak najsmaczniejsze wyhodujesz sama. To bardzo proste!
- Hodowla w specjalnym naczyniu: wystarczy, że rozłożysz nasiona w poszczególnych przegródkach i wlejesz do naczynia wodę raz lub kilka razy dziennie.
- Kiełkowanie na gazie: rozciągnij gazę nad szerokim naczyniem i obwiąż wokół jego brzegów gumką, tak by nie zsuwała się pod ciężarem ziaren; na trzy godziny zsuń gazę tak, by nasiona były zanurzone w wodzie, po czym podciągnij ją i umocuj gumką tak, by dotykała wody tylko pośrodku; gaza powinna być cały czas lekko wilgotna, ale nie mokra (nasiona zgniją).
- Grządka na parapecie: wyłóż talerz watą, polej ją, aby dobrze nasiąkła i posyp (ale nie gęsto) nasionami, podlewaj dwa razy dziennie lub częściej. To metoda idealna do kiełkowania rzeżuchy, po tygodniu możesz obcinać nożyczkami młodą rzeżuchę.