Bardzo często sądzimy, że właściwym, zdrowym sposobem życia jest zachowanie spokoju i równowagi. Nasza codzienność składa się jednak z ogromnej liczby najróżniejszych sprzeczności, konfliktów i wykluczających się dążeń. Tego samego dnia jednocześnie chcemy odpocząć i zrobić wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. Dobrze pracować, poświęcić temu dużo energii, spotkać się z przyjaciółmi, iść do kina i ... oczywiście pobawić się z dzieckiem. Jeszcze warto by odwiedzić starą ciotkę i pójść na długi spacer z psem. Dużo tego. A przecież mówimy tu tylko o zwykłych, codziennych sprawach!
Sprzeczne interesy w pracy, rodzinie, sprzeczne uczucia, jakich doświadczamy, nie są niczym wyjątkowym. Są naszym chlebem powszednim. Z tym, że rzadko tak o tym myślimy. Zazwyczaj uważamy, że teraz jest ciężko, bo rząd, szef, pogoda albo coś innego, a kiedy indziej, to było albo będzie - "normalnie", czyli tak jak należy. Owo "normalnie" nigdy jednak nie następuje, bo nasze życie i nasze przeżywanie tego życia musi się składać z wielu sprzeczności. Możemy jednak gorzej lub lepiej sobie z nimi radzić. To właśnie z tych sprzeczności rodzą się nowe pomysły, ciekawe rozwiązania, naprawdę mądre decyzje. I nie chodzi o to, żeby o tych trudnościach zapomnieć - ominąć ewentualne wyboje i przemknąć się w miarę gładko.
Najważniejsze jest przezwyciężanie, pokonywanie lub rozwiązywanie problemów. I to tylko dzięki temu jesteśmy w stanie się czegoś uczyć, rozwijać się, zmieniać. Jednak, aby zdolność uczenia się, tę elastyczność w działaniu i myśleniu zachować - konieczna jest nasza troska o... własną psychikę. Sprawianie sobie przyjemności to naprawdę zupełnie coś innego, niż spełnianie swoich kaprysów czy zachcianek. Zdrowe funkcjonowanie człowieka wymaga właściwej gospodarki własną energią. Jest dla wszystkich zrozumiałe, że nie można cały czas intensywnie uprawiać pszenicy na jednym i tym samym kawałku pola, bo w kolejnym roku wzejdą wreszcie tylko skarlałe trawki, a ich kłosy będą zupełnie puste.
[-------]
Niczyich wątpliwości nie budzi fakt, że zwykły biurowy komputer czasem należy wyłączyć (o systematycznych zabiegach antywirusowych i porządkujących pliki na dysku już nawet nie wspominając), bo inaczej już po paru miesiącach będzie się nadawał do wymiany. A jeśli chodzi o człowieka, a zwłaszcza jego psychikę, w prowadzeniu gospodarki rabunkowej nie dostrzegamy nic niewłaściwego. Dlaczego?! Komputer stosunkowo łatwo można naprawić lub nawet wymienić na nowy, ziemię da się odpowiednio nawieźć i zrekultywować. Ale bardzo skomplikowana struktura, jaką jest psychika człowieka, nie poddaje się żadnemu z tego typu zabiegów. A na nową nie uda nam się jej wymienić.
Tak jak nasze mięśnie potrzebują właściwego odpoczynku, tak i nasza psychika musi mieć szansę na powrót do sił. Często na wet w czasie treningu tak bardzo denerwujemy się, że nie osiągnęliśmy jeszcze zamierzonego celu, że nasza psychika wytęża się przy tym tak samo jak mięśnie. Zasypiając nie przestajemy myśleć o swoich problemach i śnimy o nich przez pół nocy. A nawet niekiedy przecież umawiamy się z przyjaciółmi na kolację i ani nie słuchamy tak naprawdę, co mówią, ani nie rozkoszujemy się dobrym jedzeniem - cały czas myślimy wyłącznie o pracy. Autentyczny, głęboki odpoczynek, który pozwoli rzeczywiście zregenerować się psychicznie nie przychodzi sam z siebie. Trzeba się go nauczyć. Bardzo ważne jest też sprawianie sobie przyjemności. Podejmowanie jakichś określonych działań specjalnie w tym właśnie celu, aby się tym cieszyć. I może to być zarówno kupienie sobie nowego ciuszka, jak i uczenie się malowania na jedwabiu.
Oczywiście przyjemność, jaką uzyskamy z tego pierwszego, będzie natychmiastowa, ale będzie trwała znacznie krócej niż nauczenie się podstaw malarstwa. Radość, entuzjazm możemy czerpać naprawdę z bardzo wielu dostępnych na sfer. Bezinteresowna pomoc innych, książki, seks, muzyka, sport, medytacja, film, fitness, teatr, szydełkowanie, wycieczki po górach, malarstwo, zabawa z dziećmi - to tylko niektóre dziedziny, które mogą być dla nas źródłem bardzo intensywnych, pozytywnych przeżyć. Nawet jeśli przyjemność, jaką z takich działań czerpiemy, jest krótkotrwała i jej intensywności daleko do ekstazy - daje nam ona mnóstwo dobrej energii. Wszystko co może nas rozśmieszyć, przenieść na chwilę jakby w inny świat, czym możemy się bawić - jest absolutnie bezcenne.
[-------]
Organizm każdego człowieka potrzebuje odpowiednio dużo i odpowiednio intensywnie odpoczywać. Psychologowie badając tego rodzaju potrzeby naszej psychiki, nazwali je - korzystając z potocznego określenia - potrzebami czasu wolnego. I oczywiście niezaspokajanie ich jest źródłem poważnych dolegliwości. Istnieją przecież także frustracje czasu wolnego, opisane przez psychologów. Występują w takich sytuacjach, gdy np. zewnętrzne okoliczności zmuszają nas do odpoczywania nie wtedy, gdy jesteśmy zmęczeni, a wtedy, gdy akurat dostaniemy urlop itp. Albo gdy odpoczywamy niewłaściwie.
Bywają ludzie, mający wiele wolnego czasu, którzy zawsze sprawiają wrażenie zmęczonych (i rzeczywiście tak się czują) i ci, którzy są bardzo zabiegani i zatyrani, a kwitną i mają mnóstwo pomysłów. - Cóż, pewnie genetyka - słyszymy takie wytłumaczenie. Oczywiście częściowo to prawda, ale nie wyczerpuje to całego zagadnienia. jest ogromna różnica między uleganiem nastrojom a akceptowaniem ich, poddawaniem się, pozwalaniem, aby nad nimi zapanowały, a ich rozpoznawaniem i nazywaniem.
Szkodliwe jest zwalczanie negatywnego nastroju, gdyż staje się on przez to jeszcze silniejszy. Wpędzamy się w ten sposób w jakieś zupełnie nie potrzebne poczucie winy: "No tak! Miałam tyle zrobić, a tu wykręcam się bólem głowy i idę na spacer". Wtedy ani nie odpoczniesz w czasie tego spaceru, ani nie zrobisz tego, co wcześniej zamierzałaś. Nie dałaś rady - trudno. Nie wyrzucaj sobie tego. Odpocznij spokojnie i wtedy łatwiej ci będzie potem wykonać najbardziej nawet najtrudniejsze czynności. Czasami wystarczy spacer, spotkanie z przyjaciółką czy wyjście na siłownię, czasami przydadzą się ćwiczenia relaksacyjne, medytacja, kiedy indziej potrzebny jest nam trening interpersonalny albo wizyta u specjalisty.
[-------]
Czy psychika może być fit?
Pewna 40-letnia kobieta pracuje w biurze przez 8 godzin. Nie jest to żadne relaksujące zajęcie, wręcz przeciwne - bank, rozliczenia, klienci itp. Odpowiedzialne i nerwowe. Potem wraca do domu (dojazd zajmuje jej kilkadziesiąt minut) i sprząta, gotuje, pierze, opiekuje się swoimi dziećmi. Najstarsze ma 15 lat, najmłodsze - 6. Czy wiecie ile godzin ona śpi? Coś około 6. Jest zmęczona i czasem ma wszystkiego dość, ale jednak w sumie wystarcza jej przecież energii, by to wszystko udźwignąć. Dlaczego? Odpowiedź nie jest prosta. Składa się na to na pewno wiele różnych czynników. Ale jednym z najważniejszych jest... jej zupełnie wyjątkowe poczucie humoru.
Nie zawsze stać ją na to, ale bardzo często tak. Wielokrotnie potrafi dojrzewający właśnie najpoważniejszy konflikt przemienić w zabawne nieporozumienie, przywracając sprawom właściwe proporcje. Chcecie się tego nauczyć? Ona nie udziela lekcji, nie prowadzi treningów. Nie starcza jej czasu. Ale możemy spróbować to sami. Warto pamiętać, że nasza psychika da się trenować niemal tak samo jak nasze ciało. Wewnętrzny fitness nie jest niestety tak popularny jak ćwiczenia aerobowe czy step. A szkoda, bo jest równie potrzebny. Bez dbania o higienę psychiczną nie będziemy w stanie dobrze funkcjonować. Nie będziemy umieli cieszyć się, czerpać satysfakcji, doznawać przyjemności. Jakikolwiek poważniejszy stres, dramatyczne wydarzenie czy większe niepowodzenie może nas wówczas kompletnie rozłożyć.
Zawsze, nawet w takich sytuacjach, kiedy wydaje się to niemożliwe, ocala nas poczucie humoru. Jest ono źródłem wspaniałej energii, nawet jeśli nie powoduje śmiechu, a tylko wywołuje - pojedynczy chociaż - uśmiech na naszej twarzy i na twarzy tych, z którymi przebywamy. Warto także dbać o atmosferę zaufania wszędzie tam, gdzie spędzamy dużo czasu. Szanować kontakt, jaki udało nam się zbudować w domu, wśród przyjaciół, w pracy. Oczywiście łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić. Przezwyciężenie problemów nie polega na tym, że "powystrzelamy" wszystkich, którzy mają inne zdanie niż my i zachowują się inaczej niż tego oczekujemy.
Stres
Nie zawsze mamy tyle energii, ile byśmy chcieli. Bardzo często po prostu nie chce nam się czegoś zrobić. Mamy wrażenie, że cały świat po kawałku wali nam się na głowę: dołek?, chandra?, depresja? W każdym wieku doświadczamy wahań nastrojów. Czy to normalne? Wyobraź sobie, że tak