Profesor medycyny na uniwersytecie w Pitsburgu Hilary A. Tindle uważa, że ludzie powinni ograniczyć swoje negatywne reakcje i negatywne myślenie, gdyż większość dowodów wskazuje, że takie nastawienie jest ryzykowne dla zdrowia.
Po ponad ośmiu latach obserwacji, zauważono, iż optymistki w porównaniu do pesymistek mają o 9% niższe ryzyko rozwoju chorób serca i aż o 14% niższe ryzyko śmierci z innych przyczyn. Ponadto kobiety cyniczne, z bardziej wrogim nastawieniem do świata były aż o 16% bardziej narażone na śmierć w ciągu lat badań.
Zespół profesora Tindle obserwował ponad 97 tysięcy kobiet po menopauzie w wieku od 50 do 79 lat. Kobiety nie cierpiały na raka ani choroby sercowo – naczyniowe na początku badania. Korzystając z kwestionariusza mierzącego poziom optymizmu oraz wrogości naukowcy podzielili wyniki testu na cztery grupy: optymistki, średnie optymistki, kobiety z niskim poczuciem optymizmu oraz pesymistki.
W porównaniu do pesymistek, wśród afro-amerykańskich kobiet – optymistek wystąpiło 33% niższe ryzyko zgonu przez osiem lat obserwacji, zaś wśród białych kobiet – optymistek 13% niższe ryzyko zgonu. Naukowcy odkryli także, że optymistkami są częściej osoby młodsze, mieszkające w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, o wyższym wykształceniu i wyższych dochodach, posiadający pracę i ubezpieczenie zdrowotne.
Wśród optymistek jest również mniej prawdopodobne wystąpienie takich chorób jak: cukrzyca, wysokie ciśnienie krwi, wysoki poziom cholesterolu czy depresja, ponadto w wyniku badań udowodniono, że rzadziej wpadają one w nałóg nikotynowy i mają niższy wskaźnik BMI (Body Mass Index).
Optymizm w Polsce
Według badań przeprowadzonych przez Reader’s Digest (badanie European Trusted Brands 2009), 62% Polaków uznaje się za optymistów. Czy to oznacza, że mniej chorujemy na choroby serca? Niestety choroby serca i naczyń krwionośnych nadal stanowią najczęstszą przyczynę zgonu w Polsce.
Na podstawie: circ.ahajournals.org; informacje.sensors.pl; klinikiserca.pl
Beata Mąkolska
www.fit.pl