Przeanalizuję te najpopularniejsze w ciągu ostatnich kilku lat.
Na początek słynna dieta kapuściana
Program żywieniowy jest niezwykle prosty - opiera się przede wszystkim na specjalnej zupie z kapusty, która ma sprawić redukcję nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej. Przygotowanie zupy kapuścianej jest nieskomplikowane i zajmuje niewiele czasu.
Zupa, w roli głównej:
- główka białej kapusty
- 6 pomidorów
- papryka żółta
- papryka czerwona
- pęczek selera naciowego
- sześć cebul
- 250 g marchwi
- przyprawy do wyboru: pieprz, curry, pietruszka, bazylia, czosnek, koper, papryka w proszku
Oto przykładowe menu:
Dzień 1:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• jabłka, arbuzy, melony lub pomarańcze
• zielona herbata
Dzień 2:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• dwa ziemniaki w mundurkach
• niegazowana woda mineralna
[-------]
Dzień 3:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• brokuły, brukselka, ogórek lub marchew
• owoce: jabłka, arbuzy
• gorzka herbata
Dzień 4:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• trzy banany
• mleko odtłuszczone
• zielona herbata
Dzień 5:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• do wyboru: pierś z kurczaka, chudy indyk, wołowina lub ryba bez tłuszczu (maksymalna dopuszczalna ilość to pół kilograma)
• pomidory (maksymalnie sześć)
• niegazowana woda mineralna
Dzień 6:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• zielone warzywa bez ograniczeń
• wołowina, indyk lub kurczak przyrządzone bez używania tłuszczu
• gorzka herbata
Dzień 7:
• zupa kapuściana (dowolna ilość)
• brązowy ryż z owocami, ewentualnie z cynamonem lub kasza z odrobiną roztopionego masła
• warzywa: pomidory, marchew
• niesłodzony sok owocowy
A teraz skoro już wiemy jak wygląda ta dieta, przyjrzyjmy się jej bardziej wnikliwie.
- Dieta jest monotonna - codzienne jedzenie zupy kapuścianej, dla większości okaże się trudniejsze niż mogłoby się to wydawać.
- W pierwszych dniach waga spada dość szybko, ale jest to spowodowane znacznym ubytkiem wody w organizmie( kapusta działa moczopędnie,a dodatkowo z diety eliminujemy sól, odpowiedzialną za zatrzymywanie wody). To jeden z powodów, ale nie jedyny, dla których bardzo trudno utrzymać rezultaty diety.
- Jest uboga jeśli chodzi o zawartość składników odżywczych. Brakuje w niej źródła białka, węglowodanów złożonych, żelaza, magnezu, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Ich niedobór może spowodować nieprawidłowości w funkcjonowaniu układu kostnego, niedokrwistość czyli anemię oraz zaburzenia rytmu serca, a także osłabić procesy budulcowe zachodzące w organizmie.
- Jest dietą zbyt ubogokaloryczną. Średnia jej dzienna dawka to poniżej 1000 kcal. Stosowanie diet poniżej tempa podstawowej przemiany materii ( zwykle jest to co najmniej 1200 kcal) sprawia, że chudniemy, ale kosztem utraty masy mięśniowej a nie tkanki tłuszczowej. Wynikiem takiego „odchudzania” jest uzyskanie pomarszczonej i wypełnionej szpecącym tłuszczem skóry(efekt wysuszonego jabłka).
- W 99% przypadków osoby ją stosujące dopada efekt jo-jo. Dzieje się tak dlatego, że podczas diety zgubione kilogramy to była utracona masa mięśniowa. A skoro to mięśnie zużywają energię, która dostarczamy z pożywieniem. (1kg mięśni potrzebuje dziennie ok 80-100 kcal na dobę, a 1 kg tłuszczu zaledwie 2-5 kcal!), a te mięśnie zniszczyliśmy podczas diety, to obniża się nam zapotrzebowanie kaloryczne organizmu (potrzebujemy mniej energii, bo mamy mniej mięśni), a zwiększa apetyt ( po tygodniu tak rygorystycznej diety ciężko oprzeć się smakołykom). Nawet niewielkie nadwyżki kaloryczne są szybko magazynowane w postaci tkanki tłuszczowej, która bardzo chętnie powiększa swoje rozmiary.
- Po kilku dniach stosowania tej diety zaczynają się pojawiać bóle głowy, zawroty, omdlenia. Organizm, broni się przed dodatkowymi stratami energii, dlatego zazwyczaj nie mamy ochoty na ćwiczenia fizyczne i jakikolwiek ruch.
- Dieta nie uczy nas zdrowych nawyków, więc po jej zakończeniu nie wiemy jak się odżywiać i w zdecydowanej większości przypadków wygłodzony organizm dopomina się kalorycznych posiłków, co potęguje powstanie efektu jo-jo plus(czyli bardzo szybkiego powrotu do wagi sprzed diety i dodatkowo zyskania kilku kilogramów gratis!)
Czy warto stosować takie rozwiązanie? Decyzję pozostawiam każdemu z was.
Marzena Chudek - dietetyk
www.dieta.fit.pl