Czemu warto się zatem przyjrzeć bliżej? Z pewnością zawartości cukrów. Słodkie ulepy z czekoladowymi drażetkami czy chrupkami, które tak bardzo lubią nasze pociechy potrafią zawierać do 6 łyżeczek cukru w 200 ml, a oprócz tego sztuczne aromaty i barwniki oraz mnóstwo chemii. Taka 100 gramowa jogo bomba kaloryczna ma jedynie 50 kcal mniej niż frytki, 20 kcal więcej niż hamburger (!) i aż 150 kcal więcej niż jabłko.
Uważajmy też na tłuszcze, zarówno na ich nadmiar jak i na niedobór! Tak, zgadza się, na niedobór. Modne ostatnio jogurty fit czy sport zawierają 0% tłuszczów. Ale czy zastanawialiśmy się co w takim razie musi być w ich składzie aby nadać im odpowiednią konsystencję? Otóż zawierają one żelatynę, skrobię kukurydzianą,mleko w proszku czy pektyny.. czyli tzw. zagęstniki. Ponadto nie znajdziemy w ich składzie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach za to doszukamy się więcej kalorii niż w zwykłym jogurcie!
[-------]
Należy również wspomnieć o barwnikach i sztucznych aromatach. Czy zdajecie sobie sprawę, że często jogurt truskawkowy koło truskawki

Prawdziwy jogurt powinien zawierać jedynie mleko i odpowiednią ilość pożytecznych bakterii i pro biotyków. Gdy wybieramy jogurt pro biotyczny zwróćmy uwagę na to, czy nie zawiera on jedynie zwykłych bakterii jogurtowych. Na opakowaniu poszukajmy nazwy szczepu i jego rodzaju i pamiętajmy ,że ich zawartość musi wynosić co najmniej 1mln w 1 ml. Ponadto zwróćmy uwagę czy jogurt nie był termizowany, co oznacza podgrzany do pewnej temperatury na kilkanaście sekund aby przedłużyć jego termin przydatności a co za tym idzie – pozbawić cennych składników odżywczych i bakterii. Nie dajmy się również nabrać na slogan „bez konserwantów”, gdyż prawdziwy jogurt tych konserwantów nie może mieć.
Jogurty są dobre, pomagają zdrowo się odżywiać i walczyć z dolegliwościami, jednak wszystko zależy od tego, czy mądrze go wybierzemy i nie ulegniemy jogurtowemu szaleństwu.
Jolanta Biedroń