Agnieszka Radwańska to jedna z najbardziej utalentowanych polskich tenisistek. Kilka dni temu wygrała drugi w swojej karierze wielkoszlemowy turniej juniorek w karierze, triumfując we French Open na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
Debiutowała w roku 2004 w imprezach zawodowych i już w pierwszym starcie doszła do ćwierćfinału turnieju ITF Gdynia Cup. Swój drugi występ w cyklu ITF zakończyła na ćwierćfinale. W 2005 roku zwyciężyła Wimbledon w kategorii juniorek. Spowodowało to, że Polski Związek Tenisowy, zaproponował Agnieszce awans w strukturze PZT Prokom Team do Teamu A, w którym znajdują się czołowi polscy seniorzy. W roku 2005 Radwańska była klasyfikowana w czołowej piatce rankingu juniorek Międzynarodowej Federacji Tenisowej.
Swoją pierwszą rakietę tenisową Agnieszka otrzymała w wieku trzech lat. Wychowywała się w domu, w którym panowało przeświadczenie, że sport jest jednym z najlepszych sposobów na... wychowanie człowieka. Od samego początku jej trenerem był ojciec, Robert Radwański, który rozpoczynał swioją karierę od łyżwiarstwa figurowego. Jego największym marzeniem jest, by Agnieszka zrewanżowała się za porażkę w finale Wimbledonu w 1936 roku Jadzi Jędrzejowskiej. Swoją córkę charakteryzuje, jako stabilną emocjonalnie, skromną tenisistkę grającą precyzyjnie z lekkością i... z głową.
Sukcesy nie zmieniły Agnieszki, nadal jest zwykłą, 17-letnią dziewczyną, która wolne chwile lubi spędzać czytając książki i słuchając muzyki (najbardziej lubi zespół Ramstein). Młoda tenisistka uwielbia też zajmować się swoim zwierzakiem - "To moja maskotka, myszoskoczek Rudi. Nie zabieram go na turnieje, bo podczas podróży byłyby z nim same kłopoty. W domu ma dobrze, gdy dostanie troszkę jedzenia, spokojnie przeżyje okres, kiedy nie mogę się nim opiekować." - powiedziała dla "Przeglądu sportowego".
Za dwa tygodnie nasza utalentowana tenisistka stanie do "dorosłej" rywalizacji na trawiastych kortach Wimbledonu. Trzymamy kciuki i czekamy na dalsze sukcesy.
www.fit.pl