Zgromadzeni wokół toru Indianapolis Motor Speedway, miłośnicy wyścigów samochodowych, zjedli ponad milion wetkniętych w bułkę kiełbasek, znanych na całym świecie jako hot – dogi.
Obiekt sportowy, znajdujący się na przedmieściach Indianapolis, podczas jednego wyścigu jest w stanie pomieścić prawie 400 tysięcy osób. Wystarczyło, by w ciągu 200 okrążeń, które mają do przejechania zawodnicy, każdy z widzów zjadł zaledwie trzy, smakowicie wyglądające kiełbaski w bułce... Ostateczna liczba sprzedanych "gorących psów" poważnie zaniepokoiła członków Physicians Committee for Responsible Medicine (Komitetu Lekarzy na rzecz Medycyny Odpowiedzialnej).
Siła przekazu
Ta amerykańska organizacja non profit zajmuje się przede wszystkim promowaniem diety wegańskiej, medycyny prewencyjnej, szeroką edukacją żywieniową oraz działaniami na rzecz zniesienia testów na zwierzętach.
W ramach prowadzonych akcji prozdrowotnych, organizacja zaangażowała się również w próbę dotarcia do świadomości fanów hot – dogowej rozpusty ze Speedway.
W bliskim sąsiedztwie toru ustawiony został olbrzymi billboard informujący o szkodliwości popularnych „przekąsek”. Na przygotowanej powierzchni reklamowej przedstawione zostały kiełbaski, wystające z opakowania po papierosach, na którym znajdował się symbol czaszki i dwóch kości. Działającej na wyobraźnie grafice towarzyszył tekst „Ostrzeżenie: Hot – dogi mogą zniszczyć Twoje zdrowie”. W tym przypadku ostrzeżeniem ze strony organizacji nie było jedynie ryzyko nadwagi, ale zagrożenie rakiem.
Tylko jeden hot – dog
- 50 gram przetworzonego mięsa, występującego w jednym hot – dogu, spożywane codziennie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego średnio o 21 procent – twierdzi PCRM. Ich zdaniem hot – dogi powinny być opatrzone etykietą ostrzegawczą, która pozwoli zrozumieć konsumentom, jakie ryzyko dla zdrowia niesie ze sobą ich spożywanie.
Obok występowania raka, organizacja PCRM wskazuje również na powiązanie spożywania przetworzonego mięsa, jak to w hot – dogach, z możliwością pojawienia się cukrzycy, czy chorób serca. Opierając się na wynikach badań przeprowadzonych m.in. w Tajlandii czy Australii, PCRM stawia odważną tezę, w myśl której „jeden hot – dog dziennie może doprowadzić do wcześniejszego opuszczenia tego świata”.
Ciekawe co na to miłośnicy jedzenia hot – dogów na czas, podczas popularnych za oceanem zawodów Nathan's Famous Hot Dog. Pięciokrotny zwycięzca legendarnego „turnieju” (pierwsza edycja odbyła się w 1916 roku) Joey Chestnut w tym roku zjadł 62 „gorące psy” w niecałe 10 minut. Wśród kobiet rekordzistką okazała się Sonya Thomas z nieco „mniejszym” niż w/w rezultatem – 40 hot – dogów. Jak widać, zdrowie to kwestia smaku.
www.fit.pl