Aby przygotować się do roli w najnowszej części sagi o superbohaterach - X-men: Geneza, Hugh Jackman zwrócił się do osobistego trenera z prośbą o naprawdę ciężki trening.
Dzięki pomocy Steva Ramsbottoma, filmowemu Wolverinowi przybyło prawie 6 kg mięśni. Program treningowy Jackmana składał się z dwóch etapów. Celem pierwszego z nich było zbudowanie masy mięśniowej, głównie dzięki ćwiczeniom z ciężarami. Drugi etap poświęcono poprawie zdolności siłowych. Ważne było, by przy tego rodzaju aktywności nie zwiększyć jednocześnie masy ciała.
W ciągu 6 i 12 tygodni przygotowań, Jackman ćwiczył codziennie po 1-2 godziny, pięć razy w tygodniu. Pod koniec każdego z etapów odtwórca roli Wilkołaka zamieniał siłownię na salę do ćwiczeń Pilates i jogi. Oprócz tego dużo biegał.
Aktor od samego początku gotowy był na liczne poświęcenia, ale jedyne na co nie chciał się zgodzić to... wygląd „napakowanego osiłka”.
– Hugh miał zagrać atletyczną rolę. Musiał wyglądać groźnie, a przy tym zwinnie się poruszać, więc skupiliśmy się na atletycznych ćwiczeniach. Takich, które sprawią, że nie będzie poruszał się jak kulturysta, ale jak lekkoatleta – tłumaczy Steve Ramsbottom.
Oprócz ćwiczeń, przygotowania Jackmana do roli Wolverina wymagały także odpowiedniej diety. Aktor jadł codziennie po sześć posiłków bogatych w proteiny oraz warzywa.
Sądząc po popularności najnowszej części X-menów, wysiłek Jackmana na pewno się opłacił... jeśli nie względów zdrowotnych, to na pewno z finansowych.