Władze japońskiej wyspy Okinawa ogłosiły konkurs na odchudzanie. W ten sposób włodarze wyspy chcą walczyć z epidemią otyłości, szerzącą się wśród jej mieszkańców
Uczestnicy konkursu mają zmierzyć swoje brzuchy przed rozpoczęciem odchudzania i po jego zakończeniu. Zwycięży oczywiście ten, kto schudnie najwięcej. Nagroda w konkursie jest symboliczna – jest nią karnet do fitness klubu. Bardziej bowiem niż o nagrodę, w konkursie chodzi o zwrócenie uwagi mieszkańców Okinawy na problem otyłości i zachęcenie ich do prowadzenia zdrowego stylu życia.
Otyłość to w Japonii coraz poważniejszy problem. Według raportu japońskiego ministerstwa zdrowia nadwagę ma blisko 30 proc. mężczyzn między 20. a 60. rokiem życia. To o 5 proc. więcej niż w 2000 roku. Na Okinawie dane są jeszcze bardziej alarmujące. Z nadwagą zmaga się tam ponad 45 proc. 40- i 50-latków!
Winą za ten stan rzeczy Japończycy obarczają Amerykanów. Na Okinawie do 1972 roku stacjonowały bowiem amerykańskie jednostki wojskowe. I to amerykańscy żołnierze zaszczepili zdaniem Japończyków modę na hamburgery i colę.
Otyłość to zresztą coraz poważniejszy problem. Według naukowców, zajmujących się tą kwestią, na świecie jest więcej osób otyłych i z nadwagą, niż cierpiących głód. Jak mówi profesor Barry Popkin z University of North Carolina, na nadwagę i otyłość cierpi ponad miliard ludzi, podczas gdy niedożywienie dotyczy około 800 milionów.
Przyczyną epidemii nadwagi jest zmiana tradycyjnej diety oraz brak fizycznego wysiłku. Najbardziej przybierają na wadze mieszkańcy niektórych obszarów Azji, a zwłaszcza Chin. Powód? Chińczycy coraz mniej pracują fizycznie, coraz częściej jeżdżą samochodami, a nie rowerami i oglądają więcej telewizji. Jedzą też coraz więcej mięsa, zamiast produktów zbożowych
Naukowcy dyskutowali nad tym problemem podczas poświęconej ekonomice rolnictwa konferencji w australijskim Brisbane. Proponowali nawet, by jako środek do walki z niezdrową dietą wprowadzić manipulowanie cenami żywności, na przykład opodatkowanie słodzonych napojów oraz subsydiowanie spożycia warzyw i owoców.
Fot. PAP