Zgodnie z tradycją ostatni czwartek karnawału to dzień tłustych słodkości – pączków i faworków.
Według jednego z ludowych przesądów, niezjedzenie choć jednego pączka w ten dzień, prowadzi do niepowodzenia w dalszym życiu. Takie przekonanie powstało w czasach, gdy obfitość jedzenia oraz pokarmy tłuste były synonimem bogactwa i dobrobytu. Współcześnie pączki nie kojarzą się z luksusem, jednak niezmiennie od lat jadanie ich w tłusty czwartek daje wyjątkową radość i jest pretekstem do towarzyskich spotkań.
Historia pączka
Pierwsze pączki znane były już w IX wieku. Robiono je z ciasta chlebowego, nadziewano słoniną i smażono na smalcu. Ich słodka, okrągła wersja pojawiła się dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku. Współczesne pączki mają kształt spłaszczonej kulki. Przyrządza się je z pszennego ciasta drożdżowego, które zwykle jeszcze przez smażeniem zawija się nadzieniem. Najczęściej jest to marmolada, choć smakosze najbardziej cenią pączki z konfiturą różaną. Wnętrze pączków mogą wypełniać również owoce, budyń, ser oraz likier. Po usmażeniu pączki lukruje się lub posypuje cukrem pudrem. Aby nadać im bardziej wykwintny charakter dodatkowo posypuje się je skórką kandyzowaną lub polewa czekoladą.
Pączki na świecie
Pączek to polski specjał, ale jego odpowiedniki jadane są również w wielu innych krajach. Mogą one różnić się od siebie recepturą ciasta, sposobem smażenia, obecnością nadzienia, kształtem i wielkością. Berlińskie Pfannkuchen smaży się bardzo krótko, dzięki czemu nie nasiąkają dużą ilością tłuszczu. Amerykańskie donaty (doughnuts) mają kształt torusa i są zwykle bardzo zdobne. Ich wierzch pokrywa się kolorowym lukrem, polewą czekoladą, posypuje kolorową posypką cukrową lub rozdrobnionymi orzechami. Popularne w Turcji lokma (w Grecji – loukoumas) to mini-pączki, które po usmażeniu nasącza się syropem cukrowym lub miodem z dodatkiem cynamonu, ewentualnie dodatkowo posypuje nasionami sezamu. Holenderskie oliebollen łączą w sobie cechy pączków i racuchów. Wyglądają jak nieforemna kulka, nie mają nadzienia, ale za to ich ciasto wzbogacane jest w słodkie rodzynki, kandyzowane owoce lub cząstki jabłek.
Pączek czy faworek?
Tłustoczwartkowe słodkości nie „zrujnują” naszej diety pod warunkiem, że zachowamy w ich jedzeniu umiar. Jeden mały pączek (60 g) to 248 kcal. Taka sama ilość faworków to 307 kcal. Jeśli mamy wybierać między pączkiem a faworkami, to zdecydowanie lepiej zdecydować się na pączka, który w porównaniu z faworkami nie tylko jest mniej kaloryczny, ale również dostarcza dwa razy mniej tłuszczu. – W jednym pączku jest go około 9 g, w porcji faworków – aż 19 g.
Pączki w wersji light
Modyfikując recepturę ciasta i sposób przyrządzania pączków, można uczynić je mniej kalorycznymi, a przez to i zdrowszymi. Aby podnieść ich wartość odżywczą warto przynajmniej część jasnej mąki zastąpić mąką pełnoziarnistą. Ilość cukru w jednej porcji można zredukować używając do nadzienia niskosłodzonej konfitury lub dżemu i zadowalając się jedynie symboliczną ilością lukrowej polewy. W tradycyjnych pączkach znaczna część kalorii pochodzi z tłuszczów. Aby pączki były jak najmniej tłuste należy smażyć je na dobrze rozgrzanym tłuszczu, a tuż po usmażeniu odtłuścić wykładając na papierowe ręczniki. Zawartość tłuszczów w pączkach będzie znikoma, jeśli zamiast smażyć upieczemy je. Trzeba jednak liczyć z tym, że wtedy będą one bardziej przypominały drożdżowe bułeczki niż karnawałowe rarytasy.
www.dieta.fit.pl