28 grudnia obchodzone jest bardzo miłe święto – Międzynarodowy Dzień Pocałunku! Jak przekonują naukowcy pocałunki korzystniej wpływają nie tylko na nasze zdrowie, ale również nastrój.
Pocałunek powoduje, że kochankowie zbliżają się do siebie, lepiej się poznają. Na początku trwania związku pary chcą całować się cały czas i wszędzie. Potem ten "szał" zazwyczaj mija, ale czar pocałunku nie pryska i w najbardziej intymnych zbliżeniach jest niezwykle pięknym i ważnym elementem. Pocałunek wyzwala pożądanie, podnieca i fascynuje. Jest ekscytujący, potwierdza bliskość kochanków. Nie można o nim zapomnieć.
Najdłuższy pocałunek odnotowany podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Pocałunku trwał 32 godziny, 14 minut i 7 sekund. Rekord został pobity w ubiegłym roku przez niemiecką parę Nikolę Matovica i Kristinę Reinhart.
Pocałunek to nie tylko przyjemność, ale również możliwość spalenia zbędnych kilogramów. Tak – pocałunek spala średnio od 50 do 90 kalorii. Przeciętny pocałunek trwa 30 sekund. Wyobraźcie więc sobie ile kilogramów musieli stracić rekordziści Nikola i Kristina.
Pocałunek nie tylko pozwala spalić kalorie, ale również odpowiada za produkcję hormonów szczęścia, poprawiając dotlenienie organizmu. Pocałunki powodują zmniejszenie liczby zmarszczek.
Miłośnicy całusów żyją pięć lat dłużej od przeciętnych śmiertelników. Podczas pocałunku wzrasta poziom oksytocyny, hormonu odpowiadającego między innymi, za ochronę przed depresją.
Całusy stymulują układ immunologiczny, wzmacniając przy tym odporność. To również idealne lekarstwo na stres i recepta na dobry sen.
Dość tej teorii. W tym wypadku najprzyjemniejsza jest praktyka, tak więc całujmy się na dla zdrowia i urody nie tylko z okazji Międzynarodowego Dnia Pocałunku.
www.fit.pl
