Na miażdżycę choruje coraz więcej osób! Dlaczego tak się dzieje?

Coraz więcej osób cierpi na miażdżycę, groźną chorobę układu sercowo-naczyniowego, charakteryzującą się odkładaniem blaszek miażdżycowych w wewnętrznych warstwach ścian naczyń tętniczych. To zjawisko prowadzi do drastycznego zwężenia światła naczynia i poważnego utrudnienia przepływu krwi. Skala tego problemu jest alarmująca, a konsekwencje miażdżycy, takie jak udary mózgu, zawały serca i niedokrwienne uszkodzenia innych organów, są niebezpieczne. Dlaczego miażdżyca stała się epidemią naszych czasów? Dr n. med. Maciej Hamankiewicz, specjalista chorób wewnętrznych ze Szpitala św. Elżbiety w Katowicach, Grupa American Heart of Poland, wyjaśnia przyczyny i identyfikuje najbardziej narażone grupy.
Aleksandra Załęska
2024-01-23 17:06
Udostępnij
Na miażdżycę choruje coraz więcej osób! Dlaczego tak się dzieje?

- W obliczu współczesnych wyzwań zdrowotnych nie można ignorować zauważalnego wzrostu przypadków miażdżycy, którego główną przyczyną jest nadmierne odkładanie się blaszek w naczyniach krwionośnych. Epidemia cukrzycy okazuje się kluczowym źródłem miażdżycy, rozwijającej się szybko na całym świecie. Statystyki nie pozostawiają złudzeń - co jedenasty dorosły na świecie cierpi na cukrzycę, a w Polsce jedna na cztery osoby powyżej 60. roku życia zmaga się z tą chorobą. Wzrost zachorowań na cukrzycę to zjawisko globalne, a liczba chorych wzrosła z 108 milionów w 1980 roku do 422 milionów w 2014 roku, co oznacza ponad 3,5-krotne zwiększenie w ciągu ostatnich 35 lat – informuje dr Hamankiewicz.

Cukrzyca, często towarzysząca otyłości i nadciśnieniu tętniczemu, prowadzi do oporności tkanek na insulinę, co skutkuje poważnymi zaburzeniami lipidów krwi.

- Zmiany lipidowe, osadzając się w ścianach naczyń krwionośnych, prowadzą do powstawania blaszek miażdżycowych. Proces ten jest dodatkowo wspierany przez fizyczne "wpychanie" cząsteczek cholesterolu pod wysokim ciśnieniem tętniczym. W przypadku osób palących tytoń problem staje się jeszcze bardziej skomplikowany, gdyż silny czynnik prozapalny dodatkowo przyspiesza proces miażdżycy. Ta negatywna spirala nasila się w zmienionych naczyniach, potęgując rozwój miażdżycy – ostrzega ekspert American Heart of Poland.

Palenie tytoniu stanowi również jeden z głównych czynników ryzyka dla rozwoju miażdżycy i związanych z nią powikłań.

- Efektem tego jest obniżenie zdolności płuc do wymiany tlenu, co z kolei prowadzi do niedoboru tlenu w organizmie. Istnieje wiele powodów, dla których osoby z miażdżycą powinny unikać palenia: zwiększone ryzyko tworzenia się płyt miażdżycowych, obniżona elastyczność naczyń krwionośnych, wzrost ciśnienia tętniczego, sprzyjający rozwojowi miażdżycy, oraz zwiększone ryzyko zawału serca i udaru mózgu, a także zmniejszone natlenienie krwi – dodaje dr.

Osoby narażone na zwiększone ryzyko zachorowania na miażdżycę to przede wszystkim te, które utrzymują niezdrowe nawyki żywieniowe i styl życia.

- Do czynników ryzyka, nad którymi pacjenci mają kontrolę poprzez zmianę stylu życia lub stosowanie odpowiedniego leczenia, należą: nadmierne spożycie tłuszczów, prowadzące m.in. do hiperlipidemii, otyłość, nadciśnienie tętnicze, choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby nerek, źle kontrolowana lub nierozpoznana cukrzyca, palenie tytoniu oraz brak aktywności fizycznej – ostrzega Hamankiewicz.

Jakie są skutki nieleczonej miażdżycy?

Nieleczona lub niewłaściwie leczona miażdżyca tętnic może prowadzić do poważnych chorób i powikłań zagrażających życiu pacjenta. Gdy zmiany miażdżycowe obejmują tętnice wieńcowe, istnieje ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej serca, która niekontrolowana może prowadzić do zawału mięśnia sercowego. Gdy miażdżyca dotyka tętnic zaopatrujących mózg, może dojść do poważnego powikłania w postaci udaru – przestrzega.

Rosnące koszty leczenia skutków tych chorób wydają się niewystarczające, dopóki nie podejmiemy skutecznych działań mających na celu eliminację nałogów tytoniowych i opanowanie pandemii cukrzycy – dodaje Hamankiewicz.

Walka z tymi chorobami staje się nie tylko wyzwaniem medycznym, ale również społecznym i edukacyjnym, wymagającym zdecydowanych działań.