Kim jest coach laktacyjny i czym się różni od doradcy laktacyjnego?
Coach laktacyjny to położna - doradca laktacyjny. Osoba zajmująca się laktacją, która wspiera kobietę w karmieniu naturalnym, zawsze dając jej wybór w podjęciu decyzji o sposobie karmienia swojego dziecka. Coach laktacyjny uznaje, że każdy wybór mamy jest dobry, nie nakazuje, nie ocenia, nie kwestionuje jej decyzji. Te zawody mocno pokrywają się i uzupełniają na wielu płaszczyznach - doradca laktacyjny to gwarancja najnowszej, specjalistycznej wiedzy z zakresu laktacji. Wspiera mamy karmiące z naturalnym wyczuciem, jakie każdy doradca posiada. Coach laktacyjny dodatkowo współpracuje z mamą partnersko, skłania do wykorzystywania swoich mocnych stron oraz motywuje do myślenia w pozytywny sposób o laktacji, jednocześnie daje mamie karmiącej przestrzeń do rozwoju. Pyta i słucha, a przede wszystkim obserwuje mamę i jej maleństwo w ich naturalnym domowym otoczeniu. Inspiruje do uznania własnych umiejętności w zakresie karmienia naturalnego. Niweluje napięcia i źródła stresu. Jest bardziej wsparciem w uczeniu się niż naucza. Coach laktacyjny jest krok za pacjentem, podąża, ale nie narzuca swojego postępowania. Pozwala na funkcjonowanie na własnych zasadach, które mama sobie ustaliła, i które są zgodne z jej możliwościami w danym momencie. Pomaga znaleźć własną drogę.
Kiedy mama powinna zwrócić się o pomoc do coacha laktacyjnego?
Gdy szuka zmiany, potrzebuje wsparcia. Gdy karmi, ale nie czuje tego, robi to mechanicznie, nie ma z tego satysfakcji. Oczywiście nie zawsze są to aspekty związane z techniką karmienia - czasami mało wierzymy w siebie i potrzebujemy także wsparcia psychologicznego. Przy karmieniu naturalnym mama potrzebuje czuć swoje mocne strony. Powinna dopuszczać też błędy, które każdy ma prawo popełniać. Mama nie musi wszystkiego wiedzieć. Karmienia naturalnego uczy się zarówno ona jak i dziecko. Tworzy się unikalny własny rytm. Dajemy przestrzeń. Do coacha laktacyjnego kobieta może się zwrócić w każdym momencie, kiedy odczuwa presję, kiedy nie ma siły, nie chce czuć się oceniana. Coach pomoże też rozwiązać problemy w najbliższym otoczeniu, to osoba, na której można się naprawdę wesprzeć. Osoba, która jest i słucha.
Czy do karmienia piersią można się przygotować już przed porodem?
Można, a nawet trzeba. Potrzebujemy zdobyć wiedzę na temat podstawowej fizjologii laktacji. Po porodzie często możemy zwątpić w to, że jest pokarm i czy damy dziecku to, czego potrzebuje. Podstawowa wiedza daje pewność, że gruczoł piersiowy rozwija się już w ciąży, przygotowując się do swoich zadań. Po porodzie, dzięki hormonom i częstym ssaniu piersi przez dziecko, laktacja rozwija się dalej w dobrym kierunku. Bliskość, kontakt skóra do skóry z dzieckiem, skuteczne ssanie piersi przez dziecko są najsilniejszym bodźcem regulującym laktację. Warto uwierzyć w to, że tak właśnie jest. Gdy jesteśmy po porodzie dziecko powinno ssać pierś często, dzięki temu stymuluje laktację. Pomocne będą akcesoria laktacyjne, które odpowiednio dobrane do potrzeb mamy wspierają ją. W przygotowanej do porodu torbie warto mieć laktator (pomoże on uruchomić laktację, np. kiedy poród odbędzie się przez cesarskie cięcie albo wesprze kobietę w problemach laktacyjnych), wygodną koszulę, poduszkę do karmienia. Warto również zasięgnąć wiedzy o pielęgnacji brodawek, ale też o ich kształcie i technice karmienia. To wszystko składa się na nasz mały sukces w karmieniu naturalnym.
Dobrze przystawione do piersi dziecko, nastawienie mamy, co powoduje, że mamy mogą osiągnąć sukces w karmieniu piersią?
Na taki sukces składa się wiele czynników. Przede wszystkim spokój i zaufanie do własnego ciała. Ono ma siłę i wszystko to, co jest potrzebne do osiągnięcia tego sukcesu. Nieograniczony dostęp do piersi mamy przez dziecko w pierwszych dobach po porodzie. Mądre wsparcie bliskich osób. Dbanie o siebie podczas karmienia, zbilansowane, regularne posiłki, nawadnianie organizmu, czas na sen, gdy dziecko śpi. Akceptacja fizjologii oraz tego, że na początku laktacja rozwija się na zasadzie popytu-podaży, że dziecko potrzebuje często ssać, że występuje nawał pokarmu i jest to zjawisko naturalne, że możemy przy przystawianiu dziecka do piersi czuć lekki dyskomfort, ale nie powinien być to ból. Te i wiele innych czynników wpływa na sukces.
Z jakimi najczęstszymi problemami spotykają się mamy karmiące?
Bardzo częstą pojawiają się trudności w prawidłowym uchwyceniu piersi przez dziecko, zbyt płytkie ssane, które przyczyniają się do bolesności brodawek. Niekorzystnie na rozwój laktacji wpływa opóźnienie pierwszego karmienia, zbyt mało efektywnych karmień w pierwszych dobach, które nie rozwijają efektywnie laktacji. Często obserwuję nieprawidłową pozycję mamy karmiącej, niewygodną, z brakiem podparcia pleców, ramion. Można to skorygować, gdyż nie są to wielkie problemy, ale wpływają na laktację i jej efektywność. Nawał mleczny, chociaż fizjologiczny, może powodować dyskomfort i budzić niepokój. Warto o tym wiedzieć. Innymi problemami mogą być stany zapalne piersi, obrzęk, zastój, zapalenie piersi. Kolejną kategorią problemów laktacyjnych mogą stanowić choroby matki i dziecka. Rozłąka z dzieckiem, gdy wymaga ono leczenia na oddziale noworodkowym, i co za tym idzie związany z tym stres.
Jak radzić sobie z tymi problemami?
Przede wszystkim trzeba próbować przystawiać dziecko do piersi, by uczyło się ssania. I szukać komfortu dla siebie i maleństwa. Czasem potrzeba niewiele - trochę spokoju i czasu. Zaufania do siebie, jak i do osoby wspierającej. Po porodzie naturalną potrzebą jest częste przytulanie dziecka do piersi. Wtedy też możemy próbować „podać” mu pierś - pobudzając brodawką obszar pod noskiem maluszka, co spowoduje, że szeroko otwiera usta. Wówczas delikatnie możemy pomóc dziecku uchwycić pierś. Takie wskazówki są bardzo cenne. Czasami maluszek wymaga pobudzania przy ssaniu poprzez delikatne głaskanie. Odpowiednia pielęgnacja brodawek, dużo wietrzenia i smarowania własnym pokarmem, a także stosowanie odpowiednich maści powinny złagodzić bolesność brodawek. Gdy nie mamy maluszka przy sobie lub ssie nieefektywnie, trzeba użyć laktatora w dobranym rytmie, aby pobudzić i rozwijać laktację. Na rynku dostępne są już laktatory, które nie tylko odciągają pokarm klasycznie na zasadzie zasysania brodawki, ale przede wszystkim takie, które uciskają brodawkę podobnie jak usta i język dziecka. Takie, które są najbliższe naturalnemu karmieniu jak laktator Expert 3D Pro marki LOVI. Jest on ekspertem w rozwiązywaniu problemów laktacyjnych, takich jak zastój, nawał pokarmu czy zapalenie piersi. Minimalizuje ich objawy i odciąga mleko bardziej efektywnie. Gdy zmagamy się z niedoborem pokarmu warto opróżniać piersi częściej i stymulować je, wtedy pokarmu produkuje się więcej. A w nawale mlecznym prawidłowe postępowanie to częste, efektywne przystawianie dziecka do piersi, chłodne okłady, ewentualne delikatne odciąganie laktatorem tylko do poczucia ulgi. Nowe technologie pomagają zaradzić problemom laktacyjnym.
A w jaki sposób pobudzić laktację, kiedy poród odbywa się przez cesarskie cięcie?
Zawsze wychodzimy od tego samego. Im szybciej dziecko zacznie ssać pierś, tym szybciej organizm kobiety zacznie produkować pokarm. Na początku po cięciu cesarskim może być różnie. Wszystko zależy czy cięcie było wykonane kiedy kobieta miała skurcze, czy był kontakt skóra do skóry, czy występują choroby u matki i dziecka. Jeśli nie mamy możliwości przystawiać dziecka do piersi warto mieć pod ręka laktator elektryczny i pracować nim w takim rytmie, jak ssie dziecko - średnio 8-10 razy na dobę. Dostępny na rynku laktator elektryczny z systemem lejka 3D uciska brodawkę w bardzo podobny sposób jak robi to dziecko, stymulując tym samym wydzielanie się prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka. Daje to szansę mamie na zażegnanie kryzysu z karmieniem piersią, który może pojawić się po cesarskim cięciu. Lejek 3D, dzięki specjalnej konstrukcji, zapobiega także cofaniu się odciągniętego mleka i można go używać w pozycji półleżącej po cięciu cesarskim, co jest bardzo pomocne, gdy jeszcze nie możemy swobodnie siadać i odczuwamy ranę po porodzie. Trzeba sobie dać czas na regenerację i jak najwięcej odpoczywać, i być jednocześnie blisko z maluszkiem. Warto pamiętać też, że na efekty odciągania pokarmu laktatorem musimy dać sobie czas - dlatego pracujemy regularnie, aby stymulować laktację, a ilości wystarczające pokarmu mogą pojawić się po kilku odciąganiach. Dlatego nie rezygnujmy za szybko, jest to proces, który po prostu wymaga czasu.
Co jest najważniejsze w kwestii przystawiania do piersi?
Można tu wymieniać wiele rzeczy. Kluczowa jest technika karmienia, która powinna być komfortowa dla mamy i dziecka. Jako coach laktacyjny będę wspierać mamę tak, aby sama mama wypracowała sobie technikę, tak aby sama „do tego doszła”, zaobserwowała jak chce karmić. Wiemy, że podczas karmienia piersią ten komfort poczujemy w chwili, gdy dziecko prawidłowo obejmuje większa część otoczki brodawki, kąt pomiędzy górną a dolną wargą jest rozwarty powyżej 130st. Dolna warga jest wywinięta a górna odchylona. Dziecko wygląda jakby było przytulone do piersi, nosek jest w bliskim kontakcie z piersią, broda dziecka dotyka piersi. Dziecko powinno być zwrócone brzuszkiem do brzuszka mamy. Po ssaniu brodawka powinna być okrągła, niespłaszczona. A mama powinna czuć się wygodnie i komfortowo podczas karmień. Rolą coacha laktacyjnego jest dodatkowe wsparcie mam karmiących. Coach wzmacnia i inspiruje, sprawia, że mama, która karmi lepiej wykorzystuje swoje naturalne umiejętności, staje się bardziej kreatywna i zyskuje większą motywację.
Czy laktator jest sprzymierzeńcem laktacji?
Tak, jeśli dziecko nie ssie piersi, powinien pomóc nam laktator. Najlepiej już w pierwszej godzinie po porodzie lub najpóźniej do 6h, aby nastąpiła inicjacja laktacji. Siarę - pierwszy pokarm - najlepiej odciągnąć ręcznie, ale kolejne, częste odciągania stymulują i wpływają na poziom prolaktyny w organizmie kobiety po porodzie.
Od 4 doby po porodzie stężenie prolaktyny jest wprost proporcjonalnie zależne od intensywności stymulacji brodawek piersiowych. Nazywamy to odruchem prolaktynowym. Stężenie prolaktyny można zwiększyć poprzez odciąganie pokarmu laktatorem, który pracuje w wielu wymiarach: uciska brodawkę i wytwarza podciśnienie.
Jaki laktator warto wybrać? Jakie funkcje powinien on mieć?
Wybór na rynku jest dość szeroki. W mojej ocenie wybierzmy taki, który posiada lejek najbliższy naturalnemu karmieniu. Taki jest lejek 3D, który jest przełomowym na rynku rozwiązaniem występuje w modelu Expert 3D Pro! W odróżnieniu od lejków klasycznych, nie tylko ssie, ale przede wszystkim uciska brodawkę. Lejek otacza i równomiernie uciska pierś, podobnie jak usta i język dziecka, pracując równocześnie w wielu wymiarach. Równomierny, delikatny ucisk stymuluje wydzielanie się prolaktyny – hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka, powodując szybki i naturalny wypływ mleka, bez uczucia dyskomfortu mamy. Optymalnie, kiedy laktator jest dwufazowy, czyli taki, który posiada dwie różne funkcje ssania: stymulacji i odciągania pokarmu, imitujący rytm ssania dziecka. Ma możliwość dostosowania mocy do potrzeb, posiadający miękki lejek, który też uciska brodawkę, a nie tylko zasysa.
Ważne, aby był wyjątkowo cichy dzięki czemu - pozwoli na dyskretne odciąganie w każdych warunkach, również przy śpiącym dziecku czy też w nocy. Dla mam aktywnych istotne jest, aby był łatwy w transporcie, szybko mógł być poddawany sterylizacji dzięki małej liczbie części, z dobrym akumulatorem, ładowaniem przez USB itd. To wybór na dobre kilka miesięcy, pomocny w żywieniu dziecka pokarmem naturalnym. Dobrze wydane pieniądze z pewnością przełożą się na nasze potrzeby, a przede wszystkim pozwolą zaspokoić potrzeby dziecka na pokarm naturalny, co pozwoli nam zaoszczędzić pieniądze wydane na mleko modyfikowane. Jeśli i tak planujemy odciągać pokarm za jakiś czas, a bardzo zależy nam na karmieniu piersią, chcemy być przygotowane na ewentualne wyzwania laktacyjne, warto uwzględnić zakup laktatora już w momencie, kiedy przygotowujemy torbę do szpitala. Wtedy przyszła mama będzie przygotowana na każdą sytuację laktacyjną, z którą może przyjść jej się zmierzyć.
Niespokojne, rozdrażnione dziecko podczas karmienia. Jak mu pomóc mu, aby zaczęło ssać?
Przede wszystkim my sami musimy zachować spokój. Dziecko jest jak mały barometr i świetnie wyczuwa nasze stany. Doskonale czuje, kiedy jesteśmy zrelaksowani, a kiedy nie. Ważne jest wsparcie otoczenia, niedawanie mamie powodów do zdenerwowania i unikanie stresowych sytuacji. Ważnym punktem jest po prostu leżenie dziecka przy brodawce, maluszek oswaja się wtedy z piersią, mama spokojnie oddycha, przytula dziecko. Tworzy się więź, a im więcej bliskości, tym bardziej dziecko uspokaja się przy piersi. Delikatne drażnienie brodawką wokół ust przyczynia się do chęci ssania dziecka. Kiedy dziecko próbuje chwycić pierś, ale nie może zassać, konieczna jest ocena budowy jamy ustnej dziecka. Można też spróbować wycisnąć trochę pokarmu, aby zachęcić dziecko do ssania. Kolejną ważną rzeczą jest kształt brodawki, może trzeba pomóc maluszkowi w uchwyceniu poprzez odpowiedni chwyt piersi tak, aby usta i brodawka były w jednej płaszczyźnie. Może pomóc też laktator, który może wyciągnąć brodawkę. Anatomicznie wyróżniamy brodawki wklęsłe, płaskie i wypukłe. Natomiast dziecko nie zna innych piersi - te mamy, są najlepsze. Każde są dobre do karmienia, czasami trzeba odpowiednio je podać. Tym, co może przyczyniać się do rozdrażnienia, jest zbyt mało pokarmu. W takich sytuacjach zalecam pobudzenie laktacji poprzez użycie laktatora tak, aby dziecko chętniej, dłużej i efektywniej ssało.
Jak długo powinna mama karmić dziecko piersią?
WHO zaleca wyłączne karmienie piersią do 6 miesiąca życia. Po tym czasie nadal mleko powinno być podstawą żywienia przy stopniowym rozszerzaniu diety pokarmami. Rekomenduje się karmienie piersią do 2 roku życia. Każdy przypadek jest indywidualny i o długości karmieni decyduje mama. Każdy miesiąc, tydzień, dzień jest na wagę złota dla zdrowia mamy i rozwoju dziecka.