Amerykańska organizacja Mission: Readiness zrzeszająca emerytowanych wojskowych opublikowała na swojej stronie internetowej raport "Zbyt grubi, by walczyć", z którego wynika, że 9 mln młodych Amerykanów (27 proc. osób w wieku 17-24 lat) nie nadaje się do wojska ze względu na problemy z wagą. Nadwaga jest obecnie najczęstszą przyczyną odrzucania poborowych i dlatego wojskowi martwią się, że coraz trudniej będzie zasilić szeregi armii.
"Bezpieczeństwo narodowe jest zagrożone przez drastyczny wzrost odsetka otyłej młodzieży w ciągu ostatnich 15 lat. Jeśli ponad jedna czwarta osób w wieku poborowym jest zbyt gruba, by walczyć, musimy podjąć odpowiednie kroki" - twierdzą przedstawiciele organizacji, dodając, że bezpieczeństwo narodowe w 2030 roku jest "bezwzględnie zależne" od tego, czy ten trend zostanie odwrócony.
Organizacja wzywa Kongres do uchwalenia nowej ustawy, na mocy której niezdrowe jedzenie i kaloryczne napoje zostałyby wyeliminowane ze szkolnych stołówek. Domagają się także dodatkowych funduszy na poprawę standardów żywieniowych i jakości posiłków serwowanych w szkołach oraz zwiększenie dostępu dzieci do skutecznych programów walki z otyłością.
Wojskowi nie po raz pierwszy zabierają głos w debacie dotyczącej szkolnych posiłków. Podczas drugiej wojny światowej mieli oni odwrotny problem, gdyż wielu poborowych było odrzucanych ze względu na zbyt niską wagę. W 1946 roku dzięki staraniom przedstawicieli sił zbrojnych w szkołach wprowadzono program zapewniający dzieciom posiłki.
Problem otyłości jest widoczny nie tylko przy rekrutacji. W raporcie czytamy, że amerykański rząd wydaje rocznie dziesiątki milionów dolarów na szkolenie żołnierzy, którzy zastępują osoby, które musiały zakończyć służbę ze względu na problemy z nadwagą.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce
www.naukawpolsce.pap.pl
www.fit.pl