Chmiel – podstawowy składnik piwa - obniża poziom cholesterolu, opóźnia proces starzenia się oraz pozytywnie wpływa na metabolizm. A wiadomo to dzięki eksperymentowi z udziałem… sióstr zakonnych
Eksperyment przeprowadzili hiszpańscy lekarze. Działanie piwa na ludzki organizm przetestowano na grupie 50 sióstr klauzurowych z trzech żeńskich klasztorów cysterskich z hiszpańskiej prowincji León. Dlaczego akurat zakonnice? Jak wyjaśniają badacze, chodziło o zdyscyplinowaną grupę w podeszłym wieku, o jednolitym trybie życia i racjonalnie się odżywiającą. Siostry idealnie pasowały do tego profilu.
Przez 45 dni zakonnice piły codziennie pół litra piwa (standardowy kufel). Potem zrobiły sobie półroczną przerwę, a następnie przez 40 dni spożywały codziennie 400 mg chmielu. Jak się okazało, u sióstr z najwyższym początkowym stężeniem cholesterolu odnotowano jego 6-procentowy spadek.
Wyniki badań na pewno ucieszą miłośników złocistego trunku. Chmiel – podstawowy składnik piwa – według hiszpańskich lekarzy obniża poziom cholesterolu w naszym organizmie, a na dodatek reguluje metabolizm i ma właściwości odmładzające, opóźnia proces starzenia komórek.
– Umiarkowane spożywanie piwa bezalkoholowego przez zdrowych ludzi dorosłych może przyczynić się do ograniczenia patologii związanych z procesem starzenia się – mówi Victoria Valls z Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Walencji. Podobny wpływ mają inne rodzaje piwa chmielowego. Należy też stosować właściwą dietę.
A co na to siostry zakonne, które przyczyniły się do postawienia tej tezy? Piwo nie przypadło im do gustu. – Zrobiłyśmy to dla dobra ludzkości – mówi jedna z sióstr. - Szczerze mówiąc, gdybym musiała obniżyć poziom cholesterolu, piłabym je nadal, ale nie piłabym tego napoju dla niego samego, bo mi nie smakuje.