Koniec z beztroskim oglądaniem filmów medycznych. Według psychologów dramatyczne szpitalne obrazy wywołują podświadomie u widzów strach o własne zdrowie
Filmy o lekarzach, pacjentach, szpitalach itp. mają niekorzystny wpływ na nasze zdrowie, a nawet życie – alarmują belgijscy i brytyjscy psychologowie. „Na dobre i na złe”, „Dr House” i wiele innych seriali medycznych raczej nie znikną z ramówek telewizyjnych, ale dla własnego zdrowia, lepiej oglądać je z dystansem.
Seriale medyczne są szczególnie niebezpieczne dla młodzieży. Naukowcy przypuszczają, że młodzież podobnie reaguje na horrory i dramaty, których bohaterowie są chorzy, a akcja rozgrywa się w szpitalu. Wywołują u młodych widzów strach o własne zdrowie i życie.
– Może się okazać, że te programy są bardziej szkodliwe niż pożyteczne – ocenia dr Jan Van Mierlo z Hasselt University. – Z jednej strony to dobrze, że nastolatkowie zaczynają myśleć o swoim zdrowiu już w tym wieku i chodzą na kontrole lekarskie, ale przesadne martwienie się i „wynajdowanie” u siebie chorób z seriali, jest niebezpieczne i może prowadzić do obsesji.
Badania pokazują, że bardziej przewrażliwione na punkcie swojego zdrowia są dziewczynki, niż chłopcy. Ankiety, które wypełniali młodzi widzowie dowodzą, że regularne śledzenie filmów medycznych spowodowało 10-procentowy wzrost obaw o swoje zdrowie wśród nastolatków.
Czy wkrótce w czasie emisji serialu widz zobaczy znaczek ostrzegający przed szkodliwym dla zdrowia oglądaniem medycznej telewizji? Raczej nie, ale warto pamiętać, że to tylko film.