Ponoć dowody na to, że ciemna czekolada chroni serce, nadal pozostają nieuchwytne, mimo że ostatnie badanie pokazało 37% spadek ryzyka dla osób, które spożywały kostkę ciemnej czekolady dziennie. Okazuje się jednak, że badanie nie było przeprowadzone w prawidłowy sposób – tak twierdzi Steffen Desch z Uniwersytetu Leipzig Heart Centre w Niemczech. „Pomimo przeprowadzonych badań, nie można polecić ciemnej czekolady, jako metody profilaktyki czy leczenia w chorobach sercowo- naczyniowych”, cytuje eksperta portal dailymail.co.uk. Według niego nadal brak wystarczających dowodów, a w dodatku kalorie zawarte w czekoladzie mogą niwelować jej „ochronny” wpływ na serce.
Czekoladzie naukowiec przyjrzał się po tym, jak duńscy naukowcy zakwestionowali korzystny wpływ czerwonego wina, twierdząc, że choć wino wydaje się wspomagać serce, to nie ma za to jednego odpowiedzialnego elementu. Pod lupę wzięli resweratrol – najbardziej znany ze zbawiennego wpływu składnik wina, znajdujący się w skórce z czerwonych winogron, o którego pozytywnym wpływie na zdrowie rozpisywała się parę lat temu prasa i producenci suplementów. Eric Sijbrands z Centrum Medycznego Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie przeprowadził szereg badań, które nie potwierdziły korzystnego wpływu resweratrolu na serce – składnik podawany uczestnikom badania w kapsułkach przez cztery tygodnie nie obniżył u nich ciśnienia krwi (a cierpieli oni na nadciśnienie tętnicze). Dlatego też naukowiec twierdzi, że jeżeli czerwone wino działa korzystnie na serce, to jest to efekt synergii wszystkich jego składników, a nie jedynie resweratrolu, jednakże, wszelkie „korzyści ze spożywanego wina mogą być małe, zaś negatywne skutki picia alkoholu mogą znacznie je przewyższać.”
Cóż, przyznajmy, życie byłoby zbyt piękne, gdybyśmy dla zdrowia mieli często raczyć się czekoladą i czerwonym winem... Zdaje się, że stara jak świat zasada „wszystko z umiarem”, będzie tutaj najlepszym wyjściem!
Beata Mąkolska
www.wellness.fit.pl